![]() |
Przewidywane XI |
W ostatnim ćwierćfinale zwycięzcy grupy D, Anglicy zmierzą się z Włochami.
Anglicy dotychczas zaprezentowali niskiej jakości, aczkolwiek skuteczny futbol. Stanowczo za dużo grali długą piłką, a gole strzelali po stałych fragmentach gry i rykoszetach. Włosi, w swoim stylu, rozpoczęli turniej wolno, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo dopiero w ostatnim meczu grupowym.
Jeżeli chodzi o personalia to Roy Hodgson nie ma absolutnie żadnych zmartwień, bowiem wszyscy angielscy piłkarze są w pełnej gotowości do gry. Cesare Prandelli na pewno nie będzie mógł skorzystać z usług Chielliniego, którego kontuzja wykluczyła z gry prawdopodobnie do końca turnieju. Do ostatniej chwili ważą się też losy Thiago Motty, którego może zastąpić Riccardo Montolivo. Inni włoscy piłkarze są zdolni do gry. W żadnej drużynie nie ma graczy zawieszonych.
Hodson prawdopodobnie desygnuje jedenastkę z wygranego meczu z Ukrainą w ustawieniu 4-4-1-1. Do składu powrócił Wayne Rooney, dlatego to on zagra jako fałszywa dziewiątka za plecami napastnika. O miejsce na szpicy walczą Welbeck i Carroll. Na lewej flance wystąpi Ashley Young, z kolei z prawej zacznie Milner. Walcott może wejść w późniejszej fazie meczu na zmęczonego rywala.
Ekipa włoska skrywała znacznie więcej niespodzianek jeszcze do wczoraj. Zastanawiano się bowiem, czy Prandelli użyje 3-5-2, którym zagrał z Hiszpanią czy też postawi na 4-3-1-2, dzięki któremu drużyna odniosła swoje na razie jedyne zwycięstwo na mistrzostwach. Trener chciał utrzymać swoje asy w rękawie, jednak na konferencji prasowej parę z ust puścił Barzagli: „Będziemy bronili się czterema obrońcami, ale musimy równie dobrze bronić się całym zespołem”.
Znając formację dość łatwo przewidzieć jest skład. Chielliniego w środku zastąpi Bonucci. Na flankach zagrają Abate i Balzaretti – jest to jedyny rozsądny wybór, bowiem a) Maggio nie potrafi grać w czteroosobowej obronie b) Abate nie potrafi grać jako wing-back c) para Abate-Balzaretti, grająca jako boczni obrońcy zaprezentowali się lepiej niż duet Maggio-Giaccherini w rolach wing-back.
W pomocy Andrea Pirlo, Daniele de Rossi i Claudio Marchisio są nie do ruszenia. Linię uzupełni Riccardo Montolivo, gdyby Motta okazał się niezdolny do gry. Atak to prawdopodobnie Cassano i Balotelli. Di Natale powróci do roli superrezerwowego.
edit: na grafice jest błąd – De Rossi powinien być po prawej stronie Pirlo, a Marchisio po lewej.
Pirlo vs Rooney
Prawdopodobnie kluczowa batalia tego spotkania. Pirlo trzymany krótko jest praktycznie nieszkodliwy, gdy jednak otrzyma trochę miejsca ma na mecz ogromny wpływ. Dlatego postawa Rooneya będzie szczególnie istotna. Napastnik Manchesteru United będzie musiał bez piłki kryć Pirlo, aby odciąć go od podań kolegów i zmusić Włochów do szukania innego sposobu rozegrania. Rooney jest pracowity i zdeterminowany, więc powinien poradzić sobie z tym zadaniem, aczkolwiek zadecydować może prozaiczny czynnik – dyspozycja dnia. Gdy Rooney ma zły dzień, łatwo gubi rywali i nie biega za nimi. Pirlo w ostatnim sezonie (moim zdaniem) poprawił swoją grę bez piłki, chętniej szuka miejsca na bokach – jest mniej statyczny.
Jest to jednocześnie kolejny argument przemawiający za 4-3-1-2. Brak Chielliniego i chęć gry 3-5-2 zmusiłyby Prandelliego do cofnięcia De Rossiego z powrotem na obronę. W ten sposób, blokując Pirlo, Anglicy zneutralizowali całą ekipę Squadra Azzura. Z De Rossim w pomocy nie będzie to takie łatwe. Przeciwko Irlandii kapitan Romy podawał piłkę najwięcej razy, aczkolwiek nie zagrał żadnego kluczowego podania. Pirlo, który miał słabszy dzień, zagrał aż cztery.
Boki boiska
Sektory-klucze. Strategia Anglików polega przede wszystkim na ustawieniu dwóch barier po czterech piłkarzy i wyprowadzeniu kontrataków skrzydłami. Young jest ultra-groźny i zna kontrofensywny futbol z klubu. Jest bardzo szybki, dlatego 4-3-1-2 będzie formacją lepszą – głębiej ustawiony boczny obrońca ogranicza miejsce, Abate jest ponadto dużo szybszy niż Maggio. Ta strona boiska może okazać się kluczowa, właśnie ze względu na szybkość Younga i fakt, że gdyby wystąpił Welbeck (jego szybkość kontra szybkość Barzagliego), Anglicy mieliby wszystkie atuty w tym sektorze po swojej stronie. Dodatkowo trójka ofensywnych piłkarzy świetnie zna się z gry w klubie. Po drugiej stronie Balzaretti powinien poradzić sobie z Milnerem, jednak musi otrzymać odpowiednie wsparcie ze strony Marchisio.
Przebieg meczu
W umiarkowanym tempie Włosi będą próbowali rozgrywać piłkę, narzucając swoje warunki. W każdym ze swoich meczy, wyłączając starcie z Hiszpanią, Azzuri przeważali pod względem posiadania piłki, podczas gdy Anglicy – odwrotnie, oddawali ją przeciwnikowi (ze Szwecją było 50-50). W pewnym sensie będzie to więc kontrast stylów – ofensywny futbol Prandelliego kontra reaktywne nastawienie Hodgsona.
Sprzyja też Włochom, przynajmniej na papierze, formacja. Mają więcej zawodników w środku pola, z których trzech doskonale obchodzi się z piłką, a Marchisio, mniej zdolny technicznie, jest wystarczająco sprawny w tym elemencie i jednocześnie zna ten sposób gry z klubowej piłki. Tym samym może dojść do sytuacji, w której De Rossi, schodząc za plecy Younga, wyciągnie z pozycji Parkera, co otworzy miejsce dla Montolivo lub Balotelliego (grafika). Z drugiej strony, lubujący się w schodzeniu do lewej flanki Cassano może czynić podobnie ze plecami Johnsona.
Będzie to mecz, w którym ważna będzie cierpliwość. Jeśli Włosi za bardzo zapędzą się do przodu, mogą za to srogo zapłacić. Jeśli natomiast spokojnie podejdą do meczu i narzucą swoje warunki, to dadzą radę rozmontować angielską obronę.
Moim zdaniem minimalną przewagę mają Włosi. Grali już zarówno z pretendentem do mistrzowskiego tytułu i z drużyną podobną stylem do Anglii, ale oczywiście znacznie słabszą – Irlandią. Azzuri zaprezentowali ponadto futbol równie skuteczny, co Anglicy, ale wyższej jakości.
Śledź autora na twitterze: @bartoszgazda
Najnowsze komentarze