Zapowiedź 22 kolejki

Śląsk stanie przed kolejną szansą przerwania kiepskiej passy i powrotu na właściwą drogę w meczu z Cracovią. Rywalizacja będzie dość ciekawa, bo „Pasy” do Wrocławia przywiezie nowy szkoleniowiec Tomasz Kafarski. Z uwagą będziemy się też przyglądać ciekawej rywalizacji innych nowych trenerów – Hajto i Rumakowi. Ani Jagiellonia ani Lech w tym roku nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa, a „Kolejorz” nie zdobył jeszcze gola.
Najciekawszy pojedynek odbędzie się w Warszawie. Solidna gra obronna Polonii będzie poddana próbie w starciu z najskuteczniejszą drużyną ligi – Legią. Będzie to pojedynek dwóch drużyn dobrze grających piłką i z zainteresowaniem będziemy obserwować, która z nich osiągnie przewagę. Oto z jakimi zagadnieniami będziemy się zmagać w 22 kolejce Ekstraklasy.


ZAGŁĘBIE – WIDZEW

W ubiegłym tygodniu Ruch Chorzów przekonał, że Zagłębie nie przypadkowo nie traci wielu goli po stałych fragmentach (22% – najmniej w lidze). Teraz do Lubina przyjeżdża Widzew, który tak się składa ma najwyższy procent goli zdobywanych po sfg w całej Ekstraklasie (58%)! Będzie to zatem dobry mecz do porównań pomiędzy dobrym pomysłem i wykonaniem sfg w ataku vs dobrej, zintegrowanej obronie przed nimi.


Stawiamy też na następujący scenariusz spotkania – Zagłębie będzie miało więcej z gry, Hodurem zaopiekują się defensywni obrońcy Widzewa, a goście będą upatrywać szans w tym, co robią bardzo dobrze – szybkich kontrach, bo przecież w ten sposób Zagłębie straciło najwięcej bramek…

ZAGŁĘBIE
– straciło najwięcej goli po kontrach
– co 3 gola zdobywa po strzałach zza pola karnego – 6 z 20
– straciło 28 bramek z otwartej gry
– trzykrotnie dało się zaskoczyć po wznowieniach z autu
– strzeliło 70% bramek w 2 połowie

WIDZEW
– co 4 gola traci po kontrataku
– tylko 40% strzałów Widzewa trafia w światło bramki
– w meczu z Bełchatowem zdobył 7 gola po rzucie wolnym – najwięcej w lidze
– traci 75% goli w 2 połowie
– stracił w 1 połowie 4 razy mniej bramek niż Zagłębie
– złapał przeciwników na spalonym 63 razy – najwięcej w lidze
– co 4 gol strzelony jest głową
– zdobywa 57% bramek po stałych fragmentach gry

LEGIA – POLONIA

Na derby zęby ostrzą sobie i jedni i drudzy. „Czarne Koszule” mają wielu zawodników silnych fizycznie, którzy będą z pewnością hamowali poczynania „techników” Legii. O tym, że gospodarzom trudno będzie spokojnie budować atak pozycyjny i tworzyć po nim okazje mówią liczby – Polonia straciła tylko 1 gola po ataku pozycyjnym, co świadczy o dobrej koordynacji gry obronnej, ale przecież z tego elementu gry słyną zespoły Jacka Zielińskiego.

Spodziewamy się w tym meczu dużej ilości prób strzałów z dystansu, szczególnie ze strony Polonii, bo nie tylko my wiemy, że Legia co 3 gola traci właśnie po strzale zza linii 16 metra.

LEGIA
– zdobyła najwięcej goli z gry spośród wszystkich drużyn Ekstraklasy (26)
– jedyna drużyna, która nie straciła gola po rzucie rożnym
– strzeliła 6 bramek zza pola karnego
– prawie 40% goli zdobywa po atakach pozycyjnych
– 7 % – tylko tyle strzałów oddanych na bramkę Legii wpadło do siatki. To najniższy współczynnik w Ekstraklasie
– straciła tylko 4 gole po sfg – najmniej w Ekstraklasie

POLONIA
– 40% goli straciła po sfg
– co 4 gola zdobywa po strzale głową (warto zwrócić uwagę na wrzutki bocznych obrońców na Caniego)
– straciła 1 gola po ataku pozycyjnym – najmniej w Ekstraklasie
– oddała najwięcej strzałów na bramkę rywala
– oddała najwięcej strzałów niecelnych
– w 2 połowie zdobyła 2 razy więcej goli niż w 1
– zdobyła 13 goli po ataku pozycyjnym
– ma najlepszy bilans strzałów +92
– straciła 6 goli po rzutach wolnych – najwięcej w lidze
– świetnie posługuje się długą piłką – zdobyła w ten sposób 7 goli – żaden inny zespół Ekstraklasy nie zdobył więcej

GÓRNIK – ŁKS


Proszę sobie wyobrazić, że w pierwszym meczu tych drużyn padł gol zdobyty głową z linii 16 metra, którego autorem był nie kto inny jak „Prezes” Nakoulma. Nie wspominamy o tym przypadkowo, bo ŁKS w ogóle traci sporo bramek po uderzeniach z powietrza – 9. Górnik z kolei co 4 gola zdobywa właśnie po strzałach głową. Warto zwrócić uwagę na ten element gry.

Z drugiej strony może to być trudny mecz dla Górnika, który nie radzi sobie najlepiej grając w roli „faworyta” prowadzącego grę.

GÓRNIK
– jest jedyną drużyną, która nie straciła w Ekstraklasie gola po rzucie wolnym
– zdobył 5 goli po strzałach zza pola karnego
– stracił 75% bramek z otwartej gry
– zdobył i stracił po 7 goli po ataku pozycyjnym
– co 4 gola strzela po uderzeniach głową
– jest najrzadziej faulowaną ekipą w lidze

ŁKS
– jest jedyną drużyna, która nie zdobyła jeszcze gola po długim podaniu
– stracił 12 goli po ataku pozycyjnym (30%)
– w meczu z Cracovią stracił 14 i 15 gola po sfg – najwięcej w lidze
– rzuty wolne stanowią największe źródło zdobyczy bramkowej – 4 z 14
– stracił 8 w sezonie gola po rzucie rożnym – najwięcej w Ekstraklasie
– zdobył tylko 1 gola po strzale zza pola karnego – najmniej w Ekstraklasie
– traci co 4 gola po kontrataku
– 18,2 % strzałów na bramkę ŁKS wada do siatki

BEŁCHATÓW – WISŁA

Z liczb można wyczytać, że będzie to dość łatwy mecz dla Wisły. Bełchatów przecież stworzył przeciwnikom warunki do swobodnego oddania największej ilości strzałów na swoją bramkę. Tak się też składa, że w tym sezonie Sapela dokonał najwięcej udanych interwencji ze wszystkich bramkarzy Ekstraklasy. Na 2 miejscu w tej klasyfikacji znajduje się…Pareiko. Jednak podopieczni Kamila Kieresia zachowują dobry balans pomiędzy obroną a atakiem i bardzo dobrze udaje im się przechodzić z jednego do drugiego (8 goli z kontry). To również zespół dobrze organizujący się w defensywie po stracie piłki (1 stracony gol z kontry).

Wisła za Probierza nie uzyskała jeszcze odpowiedniej płynności gry, a wszystkie gole zdobyła po stałych fragmentach, które wcześniej raczej nie były mocną stroną „Białej Gwiazdy”.

BEŁCHATÓW
– zdobył i stracił po 5 goli po rzutach rożnych
– co 3 gola zdobywa po kontrze
– stracił tylko 1 gola po kontrataku – najmniej w Ekstraklasie
– 1 na 4 bramki traci po uderzeniach zza pola karnego
– zdobył po kontrze 2 razy więcej goli niż Wisła
– pozwolił rywalom na oddanie największej liczby strzałów na własną bramkę (118)
– jest jedyną ekipą w lidze, która straciła 2 gole bezpośrednio po rzutach wolnych
– 73% bramek traci w 2 połowie
– prawie połowę goli stracił po atakach pozycyjnych
– prezentuje wysoką efektywność strzałów – 14%
– zdobył 11 bramek po strzałach głową

WISŁA
– nie straciła ani jednego gola w doliczonym czasie gry ani do 1 ani do 2 połowy
– zdobyła 5 z 20 goli po rzutach rożnych (25%)
– 43 % goli straciła po kontrach
– w meczach z jej udziałem oddaje się najwięcej strzałów
– oddała 150 strzałów niecelnych
– zdobyła 6 z 20 bramek w pierwszym kwadransie po przerwie


JAGIELLONIA – LECH


Jagiellonia ma częste problemy przez indywidualne błędy zawodników, które drogo kosztują. M.in. to legło u podstaw sytuacji, w której przeciwnicy „Jagi” oddali na jej bramkę więcej strzałów celnych niż niecelnych. Na pocieszenie trenera Hajto dodamy, że Lech w 2012 roku nie zdobył jeszcze gola ani w lidze ani w pucharze.

Po poznaniakach widać poprawę, ale na razie tylko w grze, bo jej efektywność na kolana nie powala. Przede wszystkim trener Rumak przyspieszył rozegranie piłki, zaangażował większą ilość zawodników w ofensywie, przez co lechici mają teraz więcej opcji rozegrania akcji, położył nacisk na pressing na stoperach rywala, a przede wszystkim wskrzesił chęć gry wśród piłkarzy.

Jagiellonia Hajty też ma jeszcze sporo elementów, które można poprawić. Te przede wszystkim również wiążą się ze skutecznością. Jednak jeśli ktoś myśli, że w Białymstoku strzelać nie będą, to może się pomylić…

JAGIELLONIA
– jedyna drużyna w lidze, która nie zdobyła jeszcze gola po rzucie rożnym (straciła aż 6)
– zdobyła 10 goli po kontratakach (47%)
– drużyna, na bramkę której oddano więcej strzałów celnych niż niecelnych (111 celnych z 208)
– straciła 3 gole po wznowieniach z autu
– w 2 połowie straciła 24 gole – najwięcej w lidze
– straciła 13 goli po sfg – tylko ŁKS stracił więcej

LECH
– zdobywa i traci co 4 gola po kontrataku
– zdobył 82 % goli z otwartej gry
– mecz w Krakowie, był pierwszym w tym sezonie, w którym Lech nie miał więcej posiadania piłki od przeciwnika
– wygrał tylko 1 mecz, gdy gola nie strzelił Rudnev
– stracił 7 goli po strzałach zza pola karnego – najwięcej w Ekstraklasie
– strzelił 16 bramek po ataku pozycyjnym – najwięcej w lidze
– jest jedyną drużyną, która nie zdobyła gola po rzucie karnym, ani po dobitce
– traci gola średnio co 12 strzałów
– dał sobie strzelić tylko jedną bramkę po strzale głową


ŚLĄSK – CRACOVIA


Po 90 minutach tego spotkania znajdziemy odpowiedź na taktyczną zagadkę co wyjdzie z meczu, w którym oba zespoły lepiej czują się grając z kontry. Śląsk z pewnością nie zaparkuje się we własnym polu karnym, więc wieszczymy, że w składzie pojawią się Cetnarski oraz Stevanović.

Uczymy się też Cracovii Kafarskiego, bo remis w Łodzi ujawnił charakter drużyny w takim samym stopniu jak obnażył jej słabe punkty. W ubiegłym tygodniu „Pasy” straciły 2 bramki po sfg i w tej klasyfikacji prezentują się kiepsko. Zresztą obie ekipy w tym roku mogą obawiać się właśnie sfg, gdyż Śląsk traci po nich połowę wszystkich goli!

ŚLĄSK
– w meczu z Koroną stracił 2 gole po rzutach rożnych (razem 5), a to przecież drużyna najwięcej po rożnych strzelająca – 8 goli (6 w 1 tempo i 2 w 2 tempo)
– zdobył 14 goli po kontrach – najwięcej w Ekstraklasie
– oddał najwięcej strzałów celnych – 121
– połowę wszystkich bramek stracił po stałych fragmentach gry
– zdobył 8 i stracił 6 bramek po strzałach głową
– drużyna z udziałem, której strzelono najwięcej goli po sfg – 24

CRACOVIA
– co 4 gola zdobywa po kontratakach
– połowę goli zdobyła po sfg
– poprawiła skuteczność – przed kolejką statystycznie zdobywała gola co 16 strzałów. Teraz musi oddać 13,8 strzału, by trafić do siatki
– co 4 gola traci po strzale głową
– tylko Korona fauluje w tym sezonie częściej niż Cracovia
– odgwizdano tej drużynie najwięcej spalonych w tym sezonie
– jedyna drużyna, której przeciwnicy mają procent celności strzałów poniżej 40%
– zdobyła 3 bramki po rzutach wolnych, w tym 2 bezpośrednio
– zdobyła 75 % bramek w 2 połowie
– co 3 gola traci po ataku pozycyjnym
– tylko Lechia ma gorszą efektywność strzałów w Ekstraklasie


RUCH – PODBESKIDZIE


Z pozoru dla Ruchu to łatwe spotkanie. Przecież Podbeskidzie nie zdobyło gola w 2 ostatnich meczach, w których drużyna poniosła dwie porażki. Jednakże, by dodać sobie 3 punkty trzeba będzie się wysilić. Przecież PBB nie przyjedzie na Cichą, nie otworzy się i nie pójdzie na wymianę ciosów. Waldemar Fornalik musi też pamiętać, że „Górale” to zespół, który bardzo szybko przechodzi z obrony do ataku (kilka podań). Mogą zatem przydać się stałe fragmenty, które „Niebiescy” wykonują najlepiej w lidze.

Paradoksalnie podopieczni Roberta Kasperczyka, by myśleć o punktach muszą wystrzegać się strzałów zza pola karnego.

RUCH
– zdobył 6 bramek po rzutach rożnych – 2 wynik w lidze
– strzelił w bramki po strzałach zza pola karnego – obie po bezpośrednich rzutach wolnych Zieńczuka
– ma najlepszą celność strzałów w lidze
– stracił 6 goli po długich podaniach – najwięcej w lidze
– połowę wszystkich trafień zawdzięcza stałym fragmentom gry – jest najlepszą drużyną w tej kategorii (16 goli)
– w meczach z udziałem Ruchu podyktowano najwięcej rzutów karnych – 9
– drużyna mająca najlepszą efektywność strzałów – 16% uderzeń kończy się golem

PODBESKIDZIE
– w meczu z Legią straciło 1 w tym sezonie gola po strzale zza pola karnego
– statystycznie traci gola co 13 rzutów rożnych
– najczęściej faulowana drużyna w lidze
– połowę goli straciło po sfg
– straciło 10 goli po strzałach głową – najwięcej w Ekstraklasie

LECHIA – KORONA


Ile może działać wysoki pressing? Może, jeśli oddaje się inicjatywę rywalowi. Ciekawe zatem co będzie jeśli Lechia pomimo gry na własnym stadionie odpuści i spróbuje zagrać z kontry? Lechia miałaby do tego dobry materiał, bo w składzie posiada wielu zawodników obdarzonych niezłą szybkością.
Korona zgodnie z zapowiedzią Leszka Ojrzyńskiego ma kilka taktycznych niespodzianek na każdego rywala. Może tym razem zdecydować się na długie podanie, bo pewnie nie tylko my wiemy, że Lechia straci w ten sposób sporo bramek.

LECHIA
– po meczu w Zabrzu przestała być drużyną, która oddała najmniej strzałów celnych na bramkę, ale nadal ma najgorszą efektywność strzałów (6,4%)
– dała sobie wbić 2 gola po wznowieniach z autu
– jedyna drużyna, która nie zdobyła bramki po rzucie wolnym w tym sezonie
– jedyna ekipa w Ekstraklasie, która nie zdobyła gola po strzale głową
– straciła 5 goli po długim podaniu
– na 1 strzał Lechii przypada 1,2 strzału przeciwnika
– zdobyła 63% bramek w 1 połowie

KORONA
– przez 19 kolejek nie zdobyła bramki po rzucie rożnym. W dwóch ostatnich trzykrotnie zaskoczyła rywala po kornerze
– najczęściej faulujący zespół w lidze – 342 przewinienia
– ma najgorszą w lidze celność strzałów – 38%
– zdobyła 5 goli po rzutach wolnych, w tym 1 bezpośrednio
– 76% bramek zdobyła w 1 połowie
– co 5 gola traci po ataku pozycyjnym
– zdobyła 6 goli po strzałach głową
– straciła połowę goli po sfg
– zdobyła 13 z 25 bramek po stałych fragmentach

Reklama