19 kolejek Premier League za nami, czas na podsumowania, rankingi, nagrody itp. Na Taktycznie postanowiliśmy też uhonorować najbardziej wyróżniających się zawodników pierwszej połowy sezonu i wybrać półmetkową jedenastkę ligi angielskiej.
Sezon 2015/16 słusznie jest nazywany jednym z najdziwniejszych w historii Premier League. Drużyny, które miały walczyć o tytuł w dużej mierze zawodzą i brakuje im regularności. Natomiast główni kandydaci do spadku nie tylko sprawiają niespodzianki w pojedynczych meczach, ale liczą się w walce o zajęcie miejsca w Top 4.
FORMACJA
Ze względu na nazwę strony i przyświecające jej idee ustawienie drużyny nie może przypadkowe, podobnie jak wybór trenera najlepszej jedenastki. Swój renesans w Premier League przeżywa zakurzone 4-4-2, a drużyny grające w takim ustawieniu nie walczą jedynie o utrzymanie, ale okupują miejsca w górnej części tabeli. Często receptą na zwycięstwa jest prezentowanie stylu odmiennego od pozostałych drużyn z ligi, jakim właśnie jest ostatnio rzadko spotykana w Premier League gra dwójką napastników. Takie rozwiązanie sprawia problemy drużynom grającym z dwoma środkowymi defensorami, gdzie często dochodzi do sytuacji, w której obaj obrońcy są zmuszeni do krycia indywidualnego (w grze przeciwko jednemu napastnikowi, jeden z obrońców jest bardziej wycofany i asekuruje). Sensacją tego sezonu jest postawa Leicester i gdyby nie znakomita forma zawodników Ranieriego, to w mediach zapewne więcej czasu poświęcałoby się zawodnikom z Watford dowodzonym przez Quique Floresa. Futbol obu drużyn jest bardzo dobrze zorganizowany- Watford solidniejsi w defensywie, ciężko pracujący na całym boisku, szukający swoich szans grą skrzydłami (9 z 17 goli z otwartej gry zostało strzelonych po akcjach rozwiniętych na skrzydłach); natomiast Leicester z nieco kulejącą defensywą, ale w ofensywie znakomicie poruszający się bez piłki i bardzo groźni w kontrataku (30% wszystkich goli Leicester padło z kontry).
TRENER
Pomimo tego, że w sukces Leicester sporo pracy włożył zwolniony przed sezonem Nigel Pearson, to jednak Ranieri dał więcej swobody w grze ofensywnej i wprowadził ‘Lisy’ na kolejny poziom. Poza tym w szatni na King’s Power Stadium panuje znakomita atmosfera- drużynowe ‘city breaks’, piwko po zwycięstwie, czy pizza za czyste konto. Wszystko proste jak w 4-4-2. Ranieri i Leicester przed sezonem byli głównymi kandydatami do spadku, tymczasem utrzymują się na szczycie. Ranieri mając najlepszych zawodników z pierwszej połowy sezonu, prawdopodobnie też nie próbowałby za wiele mieszać i postawiłby na kreatywność oraz swobodę wyrażania się zawodników na boisku. Dodatkowo miałby do dyspozycji najlepszą linię defensywy. Jego asystentem jest Quique Flores, który poradził sobie z poukładaniem 16 nowych zawodników w składzie i również stawia na 4-4-2.
FORMACJA: 4-4-2
TRENER: Claudio Ranieri (Leicester City)
ASYSTENT TRENERA: Quique Flores (Watford)
BRAMKARZ
Aż 4 bramkarzy w pierwszej połowie sezonu zachowało czyste konta w 8 meczach: Petr Cech, Heurelho Gomes, Joe Hart i Jack Butland. Zgodnie z zapowiedzią Johna Terry’ego, Arsenal zawdzięcza sporo punktów transferowi czeskiego bramkarza. Prawdopodobnie jeszcze większą część swoich punktów może zawdzięczać Jackowi Butlandowi trener Stoke City, Mark Hughes. 22-latek znakomicie zastąpił w pierwszym składzie Asmira Begovica, który odszedł do Chelsea. Ponadto Butland staje się coraz poważniejszą konkurencją dla Harta w reprezentacji Anglii. Dlaczego Butland, a nie Cech? Butland miał o wiele więcej roboty od bramkarza Arsenalu i był bardziej skuteczny- obronił 75 strzałów przy 80% skuteczności, dla porównania Cech był zmuszany do interwencji na linii 59 razy i obronił 77% strzałów. Ponadto Butland blisko dwukrotnie częściej był zmuszany do przechwytywania dośrodkowań (Butland 59, Cech 37) i tylko raz mu się to nie powiodło, przy 3 nieudanych próbach Cecha.
ŚRODKOWI OBROŃCY
Southampton w poprzednim sezonie wraz z Chelsea mogło się pochwalić najlepszą defensywą w lidze- zaledwie 33 gole stracone (Chelsea 32). Natomiast Tottenham stracił 53 gole, najwięcej ze wszystkich drużyn od 13 miejsca wzwyż (nawet spadkowicz z Hull stracił mniej goli). W tym sezonie Spurs po 19 kolejkach stracili zaledwie 14 goli (jeśli uda im się utrzymać ten poziom to powinni zakończyć sezon z 28 bramkami straconymi)- najmniej w całej lidze. Sporo w defensywną przemianę Spurs włożył Toby Alderweireld, który przed rokiem był filarem znakomitej obrony Southampton. Belg poza tym, że świetnie się ustawia i czyta grę, komfortowo czuje się z piłką, to też jest groźny przy stałych fragmentach (2 gole głową) oraz potrafi posłać znakomitą piłkę za linię obrony przeciwnika (wyborna asysta w meczu z West Bromem). Alderweireld popełnił tylko jeden błąd, który skończył się bramką przeciwnika.
Arsenal przez wiele kolejek miał najlepszą defensywę w lidze, której liderował Laurent Koscielny. Francuz wydawałby się najlepszym partnerem u boku Alderweirelda, jednak cień na jego występach kładzie aż 7 indywidualnych błędów, które przyczyniły się do straty bramki oraz wpadka w jednym z ostatnich meczów przeciwko Southampton. Dlatego Belgowi w jedenastce pierwszej połowy sezonu będzie akompaniował Chris Smalling z Manchesteru United, którzy stracili zaledwie 1 gola więcej od Tottenhamu. Smalling przeprowadza największą liczbę pojedynków defensywnych z środkowych obrońców (14 na mecz, wygrywa 71%, przy 13 i 60% Koscielnego) i byłby dobrym uzupełnieniem do bardziej wycofanego i asekurującego Alderweirelda (również dzięki znakomitej grze głową, obaj wygrywają powyżej 76% pojedynków w powietrzu).
LEWY OBROŃCA
Żadna drużyna Premier League nie straciła 2 lub mniej goli po akcjach przeprowadzonych ich lewą stronę boiska. Cztery drużyny jakim udało się stracić tylko 3 gole po akcjach wyprowadzonych lewą flanką to: Manchester City, Stoke, Arsenal i Tottenham. Odwieczni rywale z północnego Londynu mogą się też pochwalić bardzo dobrą skutecznością powstrzymywania ataków przeciwników tą stroną boiska pod względem dopuszczania do sytuacji strzeleckiej- przeciwnicy Tottenhamu kończą zaledwie 6% swoich akcji strzałem, natomiast drużyny mierzące się z Arsenalem 7%. Spurs strzelili też największą liczbę goli w lidze po akcjach wyprowadzonych z lewej strony boiska (9 goli). Jednak przy wymieniających się miejscem w pierwszym składzie Tottenhamu, Davisem i Rosem, to Nacho Monreal zasługuje na miano najlepszego lewego obrońcy ligi pierwszych 19 kolejek. Arsenal nie tylko strzelał więcej goli po akcjach z lewego skrzydła (7 goli, przy 5 z przeciwnej strony), ale też mniej tracił po tej stronie boiska (4 gole stracone mniej od strony Bellerina). Monreal wygrywał solidne 59% pojedynków w defensywie (11 podejmowanych na mecz), średnio 7 razy udawało mu się odzyskiwać piłkę i tracił ją tylko 6 razy, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na bocznego obrońcę. Ponadto dokonywał skutecznych podań w pole karne- 2.9 na mecz i wysokie 52% trafiało do adresata (dla porównania Rose 3.6 na mecz, ale tylko 24% z powodzeniem). Hiszpan asystował też przy 2 golach swojego zespołu, uczestniczył w 4 akcjach bramkowych i zaliczył 9 udanych kluczowych podań.
PRAWY OBROŃCA
Jedna z trudniejszych i najbardziej sprzecznych pozycji do oceny i zweryfikowania. Manchester grał perfekcyjnie na prawej flance w defensywie, nie tracąc żadnego gola po akcjach przeprowadzonych tą stroną boiska. Jednak, ani Darmian, ani Young nie zaliczali regularnych występów. Natomiast skazą na występach Bellerina jest 7 goli straconych po akcjach z prawej strony Arsenalu- więcej, niż z ataków z środkowej strefy i z przeciwnej strony boiska razem wziętych. Dlatego głównymi kandydatami stali się Nathaniel Clyne i dość niespodziewanie Glen Johnson. Johnson asystował przy 3 golach, uczestniczył w 5 akcjach bramkowych oraz odzyskiwał piłkę średnio 7 razy na mecz. Jednak to prawa strona defensywy Liverpoolu pozwalała tylko na 1 strzał na mecz z akcji wyprowadzonych przez przeciwnika tym sektorem boiska (najlepszy wynik w lidze razem z United, tylko 4% akcji zakończonych strzałem). Pomimo tego, że Clyne nie asystował przy żadnym golu, za to uczestniczył w 3 akcjach bramkowych, zaliczał wysokie 1.63 kluczowego podania na mecz i dokonywał 4 odbiorów przy wysokiej 70% skuteczności.
ŚRODKOWI POMOCNICY
Selekcje na tej pozycji obowiązkowo trzeba zacząć od Mesuta Ozila, który jest w końcu zdrowy i zalicza najlepszy sezon od przejścia do Arsenalu. Najlepszy zawodnik ligi, pewnie kroczący w kierunku pobicia rekordu asyst w jednym sezonie. Niemiec w 88% meczów w tym sezonie grał na pozycji środkowego pomocnika, ale często szuka sobie miejsca w bocznych sektorach boiska i stamtąd też posyła piłki w pole karne (102 udane podania w pole karne, najwięcej w lidze). Na pewno na wyróżnienie zasługuje Ross Barkley, ale w walce o miejsce w składzie z Ozilem nikt nie miał szans.
Nieco inaczej sytuacja przedstawiała się z wyborem defensywnego pomocnika. Potrzebny był zawodnik potrafiący kontrolować środek boiska z nieco głębszej pozycji, zdolny do przetrzymania piłki, wyprowadzenia ataku z własnego przedpola, mogący zabezpieczyć przestrzeń za zmieniającym pozycję Ozilem. Znakomity debiutancki sezon w Premier League zalicza Kante, jednak większy wpływ na losy meczu przez grę piłką ma Moussa Dembele, prawdopodobnie najlepszy zawodnik Tottenhamu w tym sezonie. Belg zaliczył najwięcej wygranych indywidualnych pojedynków wśród pomocników (225 wygranych w obronie i ataku), do tego jest jednym z najbardziej agresywnych graczy w lidze (2.2 faulu na mecz, ale znakomite 72% udanych odbiorów ). Po boiskach Premier League krążą legendy, że nikt nie jest w stanie odebrać mu piłki, gdy ma ją przy nodze- 80% jego dryblingów kończy się powodzeniem (najwyższa skuteczność wśród graczy, którzy dokonali przynajmniej 90 prób w sezonie). Można zarzucić mu brak kreatywności, ale znakomicie uzupełniałby się u boku Mesuta Ozila.
PRAWY POMOCNIK/SKRZYDŁOWY
Kolejny twardy orzech do zgryzienia. Znakomicie w drużynę City wpisał się De Bruyne, jeden z najlepszych transferów tego lata i prawdopodobnie najlepszy zawodnik zespołu. Gdy zdrowy jest David Silva, Belg wystawiany na prawej stronie (30% meczów w tym sezonie), chociaż przy często wymieniających swoje pozycje zawodnikach City nawet bez Silvy zalicza dużo kontaktów z piłką na prawej flance. W najlepszej jedenastce pierwszej połowy sezonu nie mogłoby jednak zabraknąć Riyada Mahreza, trudno wskazać kto ma lepszy sezon w rewelacyjnie spisującym się Leicester, on czy Jamie Vardy? Algierczyk jest bardzo groźny w kontratakach, nie jest tylko świetnym dryblerem (8 dryblingów na mecz, 63% udanych), ale również inteligentnie porusza się bez piłki i ma znakomite podanie. Prowadzi w lidze w klasyfikacji kanadyjskiej- 13 goli i 7 asyst. Leicester straciło tylko 5 goli po akcjach jego strony boiska i zdobyło 12. Na wyróżnienie zasługuje też Gerard Deulofeu.
LEWY POMOCNIK/SKRZYDŁOWY
Wybór ważył się pomiędzy kontuzjowanymi już od dłuższego czasu Alexisem Sanchezem, a Dimitri Payetem. Arsenalowi udało się objąć pozycję lidera pod nieobecność Sancheza, który zaliczył delikatny spadek formy jeszcze przed urazem. Natomiast sytuacja Payeta jest nieco odwrotna- Slaven Bilic był postrzegany jako wyśmienity trener tak długo, jak długo do dyspozycji miał Payeta. Z Francuzem w składzie West Ham odnosił zwycięstwa na najtrudniejszych terenach w Premier League, zajmował pozycję w Top 4, a już w pierwszym meczu bez Payeta uległ 4:1 Spurs. West Ham bez lidera nie potrafił się pozbierać przez 6 meczów, dopiero w ostatniej kolejce udało się pokonać Southampton. Payet przed kontuzją zdążył strzelić 5 goli i asystować przy 3. Dokonywał 7 prób dryblingu (71% udanych) oraz zagrywał 3.8 kluczowego podania na mecz.
NAPASTNICY
Tak jak w przypadku Ozila, przy Jamie Vardy’m nie ma żadnych znaków zapytania w kwestii wyboru do najlepszej jedenastki półmetka sezonu, obaj biją kolejne rekordy. Swoją drogą, ciekawe jak wyglądałyby ich cyferki , gdyby grali w jednej drużynie? Vardy jest bohaterem pierwszej połowy sezonu, symbolem sensacyjnych wyników Leicester. Znakomita gra na ramieniu obrońcy, świetny ruch bez piłki, wzorowa współpraca z Mahrezem i mnóstwo ciężkiej pracy w przeszkadzaniu przeciwnikowi przy wyprowadzaniu ataków z własnej połowy. Identyczne wyniki w ofensywie co Vardy, pod względem goli i asyst, posiada Romelu Lukaku– obaj strzelili po 15 goli i asystowali przy 4. Jednak Belg jest swego rodzaju przeciwieństwem Vardy’ego- różne style i warunki fizyczne . Być może różnice w stylu gry pozwoliłyby obu zawodnikom uzupełniać się. Odion Ighalo z Watford ma też za sobą znakomitą rundę, jednak swoim stylem przypomina nieco Vardy’ego i mógłby się z nim dublować. Nigeryjczyk operuje na tej samej pozycji w 4-4-2, też znakomicie porusza się na linii, szuka okazji w kontratakach oraz lubi oddawać strzał po dryblingu i przedarciu się przez ostatniego obrońcę.
PIERWSZA JEDENASTKA
ALTERNATYWNA JEDENASTKA
Przy dokonywaniu selekcji zwracano uwagę na wyniki indywidualne zawodników, jak i drużynowe (liczba straconych/strzelonych goli po ich stronach boiska itp.). Wykorzystano statystyki z InStat Scout oraz Squawka.
Na twitterze: @kamnovak
Najnowsze komentarze