Mierzący 197 cm holenderski napastnik „Wilków” zameldował się w Bundeslidze latem ubiegłego roku. Na transfer 27-latek zapracował sobie coraz lepszymi występami w barwach Heraclesu Almelo i AZ Alkmaar, kończąc cztery pełne sezony rodzimej Eredivisie kolejno z 8, 12, 13 i 18 bramkami na swoim koncie. U progu sezonu 2019/2020 może się pochwalić 19 golami i 8 asystami w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech, a rosnąca forma wychowanka Willem II Tilburg nie uszła uwadze selekcjonerowi reprezentacji Holandii Ronaldowi Koemanowi, który dał możliwość debiutu w kadrze Weghorstowi w marcu 2018 roku i znów powołał go na wrześniowe spotkania eliminacyjne do Mistrzostw Europy 2020. Styl gry, cechy charakterystyczne, atuty oraz funkcje rosłej „dziewiątki” w zespole Wolfsburga przedstawiłem w poniższej analizie zawodnika.
Dorobek bramkowy
Ataki pozycyjne gracze Wolfsburga bardzo często kończą dośrodkowaniami w pole karne w kierunku osamotnionego Wouta Weghorsta, co należy uznać za rozwiązanie proste, lecz bardzo skuteczne. Holender, dzięki swoim gabarytom i umiejętności znalezienia luk w liniach defensywnych rywali, jest w stanie znaleźć się w odpowiednim miejscu oraz czasie w polu karnym i wykończyć dogranie celnym strzałem do siatki. Timing byłego piłkarza AZ znakomicie sprawdza się również w ponowieniach, bądź krótkich rozegraniach stałych fragmentów gry, kiedy napastnik świetnie urywa się obrońcom (wykorzystując nierzadko ich „ślepą strefę”), unika pozycji spalonej i kieruje futbolówkę w światło bramki. „Dziewiątka” Wolfsburga dobrze spisuje się także w kontratakach, potrafiąc skutecznie wykorzystać wolną przestrzeń w pasie środkowym i bocznym oraz odczytać ruchy powracających do swoich stref defensorów, znajdując się o kilka kroków przed nimi. Holenderski napastnik potrafi również wykończyć atak swojego zespołu po wcześniejszym własnym udziale w rozegraniu, najczęściej przy linii bocznej boiska. Pomimo swoich warunków fizycznych wyjątkowo sprawnie przemieszcza się w wolne pole w okolicach „szesnastki”, skąd często jego strzały znajdują drogę do bramki.
Garść statystyk:
14 z 19 goli Holender zdobył w drugich
połowach meczów, a aż 9-krotnie jego bramki miały kluczowy wpływ na
rezultat spotkania (8 razy wyprowadzał Wolfsburg na prowadzenie, raz
doprowadził do remisu), ponadto dwukrotnie zdobywał gola kontaktowego;
w 5 z 12 meczów, w których zdobywał bramkę,
zaliczał również asystę (2 x 1 gol + 1 asysta, 2+1, 3+1, 3+2), głównie w
meczach z drużynami miewającymi w trakcie sezonu problemy z dyscypliną
taktyczną, m.in. z Fortuną Düsseldorf i FC Augsburg;
napastnik wykorzystał wszystkie z pięciu
wykonywanych rzutów karnych (aż czterokrotnie trafiał z jedenastego
metra w meczach wyjazdowych). Najczęściej celował w prawy dolny róg – trzykrotnie
– i tyle samo razy bramkarze wyczuli intencje strzelca, jednak uderzenia oddane
były z odpowiednią siłą, by piłka znalazła się w siatce;
Wout Weghorst oddał do tej pory w Bundeslidze 81
strzałów (2,3 na mecz), w tym 6 spoza pola karnego (bez gola), 7 z pola
bramkowego (4 gole) i 68 z „szesnastki” (15 goli). Niespełna 47% uderzeń skierowanych
było w światło bramki, średnio co 5 strzał kończył się zdobyciem gola;
Diagram przedstawia liczbę goli zawodnika (G90), strzałów (S90) oraz bramek oczekiwanych (xG90) przypadających na każde 90 minut gry w lidze; źródło: understat.com Mapa ukazuje miejsca, z których napastnik oddawał strzały w meczach ligowych; kolor zielony: uderzenie zakończone bramką, czerwony: strzał niecelny, niebieski: uderzenie obronione przez bramkarza, fioletowy: strzał zablokowany, żółty: strzał w słupek. Widać wyraźnie, że niemal tylko w obrębie pola karnego Weghorst wykazuje się skutecznością, zaś poza „szesnastką” zaangażowany jest wyłącznie w szybkie rozegranie ataków i natychmiastowy powrót do „strefy największego zagrożenia”; źródło: understat.com
holenderski zawodnik zaangażowany był do tej
pory w średnio 6,5 pojedynków indywidualnych na mecz, z czego w poprzednim
sezonie tylko z 54% z nich wyszedł zwycięsko, co, biorąc pod uwagę pokaźny
wzrost napastnika oraz umiejętność zastawienia się i gry tyłem do bramki rywala,
jest wynikiem zaskakująco niskim. W pierwszych 3 meczach obecnego sezonu procent
wygranych starć wzrósł już do 65.
Kreowanie gry
Holender w rozegraniu akcji Wolfsburga pełni najczęściej rolę typowego target mana, skupia na sobie uwagę kilku rywali i wyciąga ich ze stref, by następnie obsłużyć podaniem wchodzących w pierwszą linię skrzydłowych lub pozostałych partnerów po zgraniu piłki głową po stałym fragmencie gry. W szybkich atakach Weghorst potrafi nie tylko wyprzedzić powracających defensorów i oddać celny strzał na bramkę, lecz również zainicjować atak, przyciągnąć do siebie uwagę przeciwników (i jednocześnie oczyścić pole koledze z drużyny) oraz dokładnie dograć piłkę partnerowi. Wygrana w starciu dwójkowym oraz dobry przegląd pola Weghorsta często bezpośrednio przekładają się na tworzenie dogodnych sytuacji bramkowych partnerom.
Statystyki:
w sezonie 2018/2019 Wout Weghorst był zarówno
najlepszym strzelcem zespołu, jak i zawodnikiem z największą liczbą asyst
w ekipie „Wilków” (7). Pięć z nich zostało wykorzystanych po podaniach krótkich,
jedna po zagraniu crossowym i jedna po piłce prostopadłej, przeszywającej linię
obrony;
w minionych rozgrywkach Holender posłał 37 kluczowych
podań (1,1 na mecz, 100% stanowiły podania krótkie), natomiast w obecnym sezonie
już 10 tego typu zagrań (3,3 na mecz);
Diagram przedstawia liczbę asyst napastnika (A90), oczekiwanych ostatnich podań (xA90), kluczowych podań (KP90), oczekiwanych bramek w przełożeniu na każde posiadanie piłki z udziałem zawodnika (xGChain90) oraz oczekiwanych bramek na podstawie każdego posiadania piłki, w które zaangażowany jest Holender, wyłączając podania kluczowe i strzały (xGBuildup90), przypadających na każde 90 minut gry; źródło: understat.com
w 37 dotychczasowych meczach Bundesligi
napastnik wykonał 886 podań (średnio 24 na mecz), z czego tylko 27
długich! Skuteczność podań krótkich wyniosła blisko 70%.
Jakby nie to, że mecz jest rozgrywany na pięknym i wypełnionym stadionie, na zadbanej płycie, a zawodnicy mają koszulki w pasujących rozmiarach, to uznałbym, że oglądam spotkanie kadry z lat 90.
Najnowsze komentarze