Manchester City zasłużenie pokonał na Old Trafford Manchester United po golach Jamesa Milnera i świetnej indywidualnej akcji Sergio Aguero – samobójcze trafienie Vincenta Kompany’ego nie wystarczyło gospodarzom na zdobycie punktu, który zapewne w końcowej klasyfikacji ligowej i tak nie odmieni oblicza sezonu obydwu drużyn.
Selekcja
Biorąc pod uwagę fakt, że Manchester United odpadł z innych rozgrywek i jedyną ambicją pozostało, według Fergusona, zdobycie rekordowej ilości punktów w lidze, wybór wyjściowej jedenastki Szkota mógł dziwić. Mobilnego i dobrego w odbiorze Cleverleya zastąpił Giggs – to także ta decyzja przyczyniła się do porażki gospodarzy poniedziałkowego starcia.
Roberto Mancini nie mógł skorzystać od pierwszej minuty z „nieprzygotowanego na 100%” Sergio Aguero, którego wejście w drugiej połowie i tak wystarczyło do rozstrzygnięcia spotkania. Generalnie jednak skorzystał z najlepszego rozwiązania, mocno licząc na mobilność swoich piłkarzy.
Nasri vs Rafael
Od początku spotkania mecz podzielił się na kilka indywidualnych pojedynków, a z większym natężeniem gry na lewym skrzydle gości do którego schodzili zarówno David Silva, jak i Gareth Barry, istotna była postawa Samira Nasriego. To jak efektywnie prezentuje się w tym sezonie Welbeck, mimo niekoniecznie przekonywujących statystyk, nie umknęło włoskiemu szkoleniowcowi, który przez pierwszą połowę co chwilę wołał francuskiego skrzydłowego do powrotu do obrony. Clichy dobrze radził sobie z Welbeckiem, popełniając tylko jeden błąd tuż przed przerwą, gdy także brak asekuracji Nasriego dał szansę Rafaelowi. Atletycznie grający Milner z Zabaletą nie mieli problemów z zamknięciem drugiego skrzydła przed atakami United.
Rooney vs Toure
Mimo wystawienia dwóch napastników, Ferguson w roli Rooneya widział bardziej zawodnika przeszkadzającego Toure w rozgrywaniu piłki. O ile pomocnik Manchesteru City nie zaliczył tego spotkania do najbardziej udanych, o tyle Carrick nie radził sobie z mobilnym Silvą, a Giggs, wobec zbiegającego do środka Milnera i grającego bliżej lewej strony Barry’ego, często krył tylko pustą przestrzeń, mimo znacznej przewagi City w innych sektorach. Często z czwórki obrońców skutecznie wychodził Phil Jones, który czytając grę notował przejęcia rozpoczynające przynajmniej w zalążku kontry United – miał ich pięć, najwięcej na boisku.
Rooney zanotował jednak słaby mecz, mimo tego, że – zwłaszcza przed przerwą – Toure nie potrafił umiejętnie wpłynąć na grę własnego zespołu. Jego podania były przewidywalne i bezpieczne, a brak ruchu bez piłki oznaczał, że City musiało rozgrywać swoje akcje głównie w trójkącie Tevez-Nasri-Silva. Niech o fakcie odseparowania Milnera od akcji City w tym meczu świadczy to, że pod względem wykonanych podań był on dopiero dziewiątym zawodnikiem w drużynie – dziesiątym był jego kompan z prawej obrony, Pablo Zabaleta.
Problemy City
Jedynym elementem zagrożenia dla Manchesteru City były chwile w których gracze skrzydłowi United schodzili z piłką do środka boiska. Skutecznie zdarzało się to jednak rzadko, choć kilka razy dobrze interweniował potwierdzający swój potencjał Nastasić – Welbeck i Young wspólnie zdołali i tak oddać trzecią część strzałów gospodarzy, w tym trzy z pięciu celnych w całym meczu.
Innym problemem City była postawa Toure, który, choć zaliczył asystę przy zwycięskim goli, poniósł również winę przy straconej bramce. Z racji tego, że Barry był tego wieczora wyżej grającym ze środkowych pomocników, to Toure miał za zadanie asekurować boczne sektory. Wychodziło mu to kiepsko, kilka razy stracił piłkę lub spóźnił się z interwencją zostawiając wolną strefę w środku, a jego faul na Rafaelu po którym padł gol wyrównujący był po prostu bezsensowny.
Problemy United
W United dziwiły decyzje Fergusona, który dopiero w ostatnich dziesięciu minutach dokonał trzech zmian. Ryan Giggs od początku spotkania nie mógł nadążyć za ofensywnymi zawodnikami rywali, a bardzo słabo grający Rooney nie potrafił odpowiednio wykorzystać otrzymywanych podań – jego skuteczność zagrań wyniosła wczoraj ledwie 67% z zaledwie jednym celnym w pole karne City. Frustrację Anglik wyładowywał na arbitrze i przeciwnikach, a gubił się w najprostszych sytuacjach, gdy jeszcze kilkanaście miesięcy temu rozwiązałby „problem” uderzeniem z dystansu. Dziś na strzał nawet się nie zdecydował.
Tym bardziej prosiło się o wcześniejsze wstawienie poniżej wiecznie cofającego się po piłkę Van Persiego, bardziej dynamicznego i lepiej oceniającego grę Kagawę. Rooney został ostatecznie zmieniony przez Hernandeza, który w te kilka minut wywalczył przynajmniej faul pod polem karnym rywali.
Podsumowanie
Zła ocena szkoleniowca, jak i indywidualne błędy oraz słabsza forma zadecydowały o zwycięstwie City, lecz dużo ważniejsze pozostaje pytanie jak, wobec tak oczywistej tego wieczoru różnicy w klasie między dwiema drużynami, to United prowadzą w tabeli z przewagą dwunastu punktów? Pomyłek Fergusona nie można tłumaczyć mniejszą motywacją zespołu na drodze do pewnego mistrzostwa tak samo, jak nikt nie usprawiedliwi wielu kompromitujących wpadek drużyny Manciniego we wcześniejszych meczach.
Największym więc zaskoczeniem z derby Manchesteru niech pozostanie fakt, że nawet po godzinie gry z korzystnym wynikiem i zabezpieczeniem, Szkot bał się przejęcia inicjatywy. Czy przyszły mistrz Anglii w prestiżowym, choć na pewno nie rozstrzygającym meczu na własnym boisku powinien z góry przyjmować postawę reagującą, a nie kreującą?
Najnowsze komentarze