Tuluza: Role środkowych pomocników

Analiza ról środkowych pomocników Tuluzy – nowej drużyny Dominika Furmana – na przykładzie domowego meczu z Monako rozegranego 19 stycznia.


Wiem, że Tuluza gra nieco innym ustawieniem niż Legia. To nawet lepiej, bo będę miał okazję nauczyć się czegoś nowego.

Dominik Furman dla legia.com

Kontekst

Pod koniec ubiegłego sezonu pierwszy trener Tuluzy, Alain Casanova, zmienił system gry swojego zespołu ze stosowanego od lat 4141 na 352. Konsekwentnie ustawia w nim drużynę również w bieżących rozgrywkach. Jest tym samym jedynym szkoleniowcem we francuskiej Ligue 1, który regularnie wykorzystuje system z trójką środkowych obrońców.

Pomiędzy 4141 a 352 występuje wiele podobieństw. W obu systemach trzech zawodników uczestniczy w pierwszej fazie wyprowadzenia piłki od tyłu (fr. relance), odpowiednio: dwóch środkowych obrońców i schodzący pomiędzy nich defensywny pomocnik oraz trzech środkowych obrońców. Zachowywana jest też taka sama liczba graczy w środku pola, choć w 352 możliwe jest ustawienie środkowych pomocników w kombinacji 21, zamiast 12.

Istnieją dwie podstawowe różnice. Po pierwsze, cofnięci skrzydłowi (ang. wing-backs, fr. pistons) są jedynymi zawodnikami zespołu ustawionymi na flankach. Po drugie, występuje dwóch napastników. To umożliwia drużynie szybsze przejście z obrony do ataku – największą bolączkę Tuluzy na przestrzeni ostatnich kilku sezonów.

Tekst uzupełniający

Środek pola

Casanova zazwyczaj zestawia środek pola w kombinacji 12 (jeden defensywny pomocnik – dwóch pomocników wyżej), choć próbował także wariantu 21 (dwóch defensywnych – jeden ofensywny), a nawet ustawienia 3511. Poszczególni środkowi pomocnicy Tuluzy różnią się boiskową charakterystyką. Abel Aguilar może zostać określony jako angielski holder (ustawiony tuż przed linią obrony), Étienne Didot jako passer (pomocnik podający), a przesunięty do centralnej strefy ze skrzydła Adrien Regattin jako kreator. Ponadto Pantxi Sirieix uchodzi za pomocnika pracującego, a Clément Chantôme stanowi połączenie  passera z runnerem (pomocnikiem biegającym). Wreszcie Óscar Trejo najlepiej czuje się w roli pomocnika ofensywnego, operującego blisko środkowego napastnika/duetu atakujących.

Mecz z Monako

Od kilku tygodni środek pola Tuluzy tworzy tercet Regattin – Aguilar – Didot. Nie inaczej było w spotkaniu z Monako. Gospodarze rozpoczęli zawody z animuszem, wykorzystując wysoki pressing i stwarzając kilka doskonałych okazji podbramkowych. Niedługo przed przerwą to goście objęli jednak prowadzenie. Po przerwie sami podeszli wyżej i rozstrzygnęli losy meczu na swoją korzyść.

Tuluza 2

Średnie pozycje na boisku zawodników Tuluzy w meczu z Monako

Powyższa grafika serwisu WhoScored pokazuje, że Aguilar (21) operował bardzo nisko – tuż przed linią obrony – podczas gdy Regattin (17) i Didot (8) wysoko, na połowie przeciwnika. Podział ról pomiędzy trójką środkowych pomocników był klarowny. Ten defensywny odpowiadał za ochronę i asekurację środkowych obrońców. Dwaj pozostali mieli za zadanie kreować grę.

Cała trójka aktywnie uczestniczyła w wyprowadzeniu piłki od tyłu (Aguilar zapędzał się nawet na połowę rywala, gdy nadarzyła się ku temu okazja), najczęściej przy wykorzystaniu krótkich podań na 12 kontakty. Wszyscy brali też udział w pressingu na środkowych pomocnikach Monako, choć mieli utrudnione zadanie z uwagi na fakt, że zespół Claudio Ranieriego występuje w systemie z rombem w środku pola. Ponadto Aguilar starał się nie dawać wyciągać ze swojej pozycji schodzącemu do boku Jamesowi Rodriguezowi, który stwarzał tym samym przewagę gości w środkowej strefie.

Tuluza

Środek pola

Najważniejszą część pracy Aguilara stanowiło jednak wypełnianie wolnych przestrzeni w momencie, gdy któryś ze środkowych obrońców był zmuszony opuścić swoją pozycję (Falcao przesuwał się zarówno głębiej, jak i do boku). Wykonywał ją bardzo sumiennie. Zablokował dwa strzały – po jednym Valere’a Germaine’a i Falcao.

Aguilar

Tymczasem Regattin i Didot przez cały mecz poruszali się blisko siebie – z i bez piłki – w zależności od tego, na którą flankę przenosiła się gra. W sumie wymienili pomiędzy sobą aż 29 podań*. Podczas gdy jeden szukał kombinacji w trójkącie na skrzydle, drugi stwarzał opcję podania z powrotem do środka, bliżej koła środkowego bądź między liniami.

Didot był najbardziej kreatywnym zawodnikiem na boisku, stwarzając aż cztery okazje swoim partnerom. Dwie z nich powinny były zostać zamienione na gole. Pierwsza miała miejsce po krótkim, szybkim rozegraniu stałego fragmentu gry i dośrodkowaniu na długi słupek na głowę Martina Braithwaite’a. Drugą poprzedziło podanie Didot za linię obrony do wykonującego ruch penetrujący do środka z prawej strony cofniętego skrzydłowego, Jean-Daniela Akpę-Akpro.

Didot

Regattin zaprezentował swoje wysokie umiejętności techniczne – krótkie prowadzenie piłki, niski środek ciężkości, drybling – ale nie był decydujący. Nie wykonał żadnego kluczowego podania. Można dojść do wniosku, że rywale zdawali sobie sprawę z zagrożenia płynącego z jego strony. Wychowanek Tuluzy był bowiem aż sześciokrotnie faulowany.

Regattin

A w której z tych ról najlepiej odnajdzie się Dominik Furman?

* Dane dzięki aplikacji StatsZone portalu internetowego FourFourTwo.

Wojciech Falenta
Trener dziecięcej piłki nożnej z licencjami Angielskiego Związku Piłki Nożnej i Football Academy. Miłośnik taktycznego spojrzenia na piłkę nożną.

Reklama