Taktycznie na Ligę Mistrzów: Paris Saint-Germain


Paris Saint-Germain uczestniczy w rozgrywkach Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sezonu 2004/2005 i od razu wywalczyło sobie awans do fazy pucharowej z pierwszego miejsca w grupie.
Prowadzona przez jednego z najbardziej utytułowanych trenerów na europejskiej arenie, Carlo Ancelottiego, drużyna ze stolicy Francji będzie liczyła na wygraną w dwumeczu przeciwko bardziej doświadczonemu na tym poziomie zespołowi Walencji.


Faza grupowa

PSG okazało się najlepsze w grupie A, gromadząc imponujący dorobek 15 na 18 możliwych do zdobycia punktów. Dwukrotnie pokonało zarówno Dynamo Kijów (4:1 u siebie, 2:0 na wyjeździe), jak i Dinamo Zagrzeb (4:0 i 2:0) oraz zwyciężyło w decydującym meczu Porto (2:1), mimo wcześniejszej porażki 0:1 w Portugalii.

Paryżanie zdobyli najwięcej punktów, wygrali najwięcej meczów i stracili najmniej bramek (3) spośród wszystkich 32 uczestników fazy grupowej bieżącej edycji rozgrywek Champions League. Tylko Chelsea (16), Bayern Monachium i Real Madryt (po 15) zdobyły więcej goli od PSG (14), jedynie Porto, Borussia Dortmund i Bayern również wygrały komplet swoich spotkań przed własną publicznością.

Ustawienie


O drużynie Ancelottiego pisaliśmy już przy okazji podsumowania pierwszej połowy sezonu Ligue 1. Podobnie jak na krajowym podwórku PSG rozpoczęło grę w Lidze Mistrzów, występując w systemie z czwórką obrońców, trójką pomocników i trójką napastników. Ci ostatni – w zależności od strategii na dany mecz – byli ustawiani w konfiguracji 12 lub 21.

Dopiero w ostatnim, decydującym o pierwszym miejscu w grupie, spotkaniu z Porto włoski trener przeszedł na system 4-4-2. Od tamtej pory paryżanie zagrali w tym ustawieniu we wszystkich meczach ligowych i pucharowych i wszystko wskazuje na to, że wyjdą w nim również na rywalizację z Walencją.

Taktyka

Problemem w grze ofensywnej we współczesnej piłce nożnej jest atakowanie przestrzeni za linią obrony rywala [francuskie: 'attaquer la profondeur’] – mówił na początku sezonu Ancelotti. Niniejsze zdanie stanowi niejako ilustrację filozofii gry włoskiego stratega.

PSG broni się wąsko na własnej połowie boiska. Po odbiorze piłki stara się szybko przekazać ją do przodu, za linię obrony rywala: bezpośrednio (poprzez długie podanie) lub pośrednio (np. za pośrednictwem Javiera Pastore w systemie 4312). W Lidze Mistrzów szczególnie owocne okazały się zagrania do zbiegającego na lewą stronę Jérémy’ego Méneza.

Najlepsze przykłady właściwej realizacji taktyki paryżan w ofensywie w Champions League stanowią: gol Méneza w Zagrzebiu oraz pierwsza bramka Ezequiela Lavezziego w Kijowie.

PSG strzeliło również aż 4 gole w fazie grupowej po stałych fragmentach gry. Łupem bramkowym podzielili się po równo środkowi obrońcy, Alex oraz Thiago Silva. Pod względem wygranych pojedynków główkowych tylko Bayern (66%) może pochwalić się lepszą skutecznością od zawodników ze stolicy Francji (63%). Jest to o tyle zaskakujące, że w analogicznej klasyfikacji w Ligue 1 paryżan brakuje nawet w pierwszej dziesiątce. Ponadto, w 22 meczach ligowych zdobyli oni zaledwie… 1 gola po rzucie rożnym.

4 4 2

Zmianę systemu gry przez Ancelottiego poprzedziła fatalna, listopadowa seria (1 zwycięstwo, 1 remis, 3 porażki) na boiskach Ligue 1. Od tamtej pory paryżanie stracili w lidze zaledwie dwa punkty (w sześciu meczach), nie tracąc przy tym ANI JEDNEGO gola, oraz z powodzeniem przeszli przez dwie rundy Pucharu Francji.


Jest nam łatwiej – powiedział prosto i bez ogródek Christophe Jallet, zapytany o przejście na bardziej klasyczne ustawienie.

W bramce niepodważalną pozycję ma Salvatore Sirigu. Jest to golkiper obdarzony świetnym refleksem, bardzo dobry na linii bramkowej. Z drugiej strony, nie należy do najlepszych na przedpolu i przy dośrodkowaniach, co Walencja może spróbować wykorzystać.

Podstawową parę stoperów stanowi brazylijski duet Thiago Silva – Alex. Od kilku tygodni obaj są jednak kontuzjowani i nie wiadomo, czy zdążą wykurować się na pierwsze spotkanie 1/8 finału LM. Na szczęście dla Ancelottiego, może on pochwalić się bogactwem na tej pozycji. Mamadou Sakho, Zoumana Camara i Sylvain Armand są doświadczonymi zawodnikami, a co najważniejsze wielokrotnie grali u boku siebie na środku obrony PSG.

Na bokach defensywy zagrają Maxwell i Jallet. Na obu można polegać: są skoncentrowani, trudni do przejścia, dobrze radzą sobie także w powietrzu. Ponadto, potrafią podłączyć się do akcji ofensywnej i dokładnie dośrodkować piłkę w pole karne przeciwnika.

Obrona PSG – nawet pod nieobecność Thiago Silvy i Alexa – jest bardzo dobrze zgraną formacją. Potwierdzenie tej tezy stanowi wspomniana seria bez straty bramki w rozgrywkach Ligue 1.

Agresywny, dobry w odbiorze piłki duet defensywnych pomocników tworzą Thiago Motta i Blaise Matuidi. Ten pierwszy – jako lepszy podający i mniej dynamiczny z tej dwójki – jest ustawiony nieco głębiej i decyduje o kierunku rozgrywania akcji. Francuz słabiej operuje piłką, ale jest szybszy od reprezentanta Włoch. W tym sezonie, pod okiem Ancelottiego, dodał do swojej gry umiejętność zaskakującego wejścia z głębi pola: czy to w szesnastkę przeciwnika czy w boczny sektor boiska. Dzięki swojemu ciągowi na bramkę, potrafi zakończyć akcję strzałem czy dośrodkowaniem z flanki.

Lucas Moura

Od kilku tygodni nowość w systemie gry PSG stanowi obecność w nim Lucasa Moury. Brazylijczyk został zakupiony latem za 42 miliony euro, a do zespołu dołączył zimą i od razu wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce.


Ancelotti ustawił swój nabytek na prawej stronie pomocy, przydzielając mu interesującą rolę. Podczas gdy Lavezzi operuje szeroko przy linii bocznej na lewej flance i stamtąd decyduje się na schodzenie z piłką do środka, Lucas ma za zadanie przesuwać się do środka bez piłki. Tym samym zwalnia prawy korytarz dla włączającego się z prawej obrony Jallet (było to charakterystyczne w początkowym fragmencie niedzielnego meczu przeciwko Lille), a także – o czym pisze Florent Toniutti – stwarza dodatkową opcję podania dla defensywnych pomocników. Brazylijczyk szuka sobie wolnej przestrzeni pomiędzy liniami, z której może następnie zrobić użytek dzięki swoim umiejętnościom: wyszkoleniu technicznemu (kontroli piłki), dynamice oraz ostatniemu podaniu.

W trakcie spotkania z Bordeaux Lucas został przesunięty do środka (Ménez na prawą stronę), gdzie operował za plecami Ibrahimovicia. Jego zejście głębiej – pomiędzy linię obrony a pomocy Żyrondystów – i podanie do Zlatana zakończyło się zwycięską bramką dla PSG na Stade Chaban Delmas:

 

Lucas zastąpił w podstawowym składzie Javiera Pastore i – w przeciwieństwie do chimerycznego Argentyńczyka – już dał się poznać jako wzmocnienie zespołu. Brazylijczyk jest bardziej regularny w swoich zagraniach oraz dodaje drużynie szybkości w porównaniu do byłego zawodnika Palermo.

Możliwość wykorzystania Moury z przodu wykreowało także Ancelottiemu dodatkową opcję. Ménez i Ibrahimović tworzą nieźle uzupełniający się duet napastników. Podczas gdy Szwed cofa się głębiej i wyciąga za sobą jednego z obrońców rywala, Francuz wykonuje sprint za linię obrony przeciwnika. Jeżeli Zlatan sam otrzymuje piłkę do nogi, potrafi się przy niej znakomicie utrzymać dzięki swojej posturze i sile fizycznej bądź odegrać ją na jeden kontakt na skrzydło, przyspieszając tempo akcji zespołu. Ménez stwarza również zagrożenie zejściami do lewej strony, skąd następnie – przy wykorzystaniu swojej szybkości i dryblingu – ścina z powrotem do środka w pole karne.

Inaczej wyglądał natomiast podział zadań pomiędzy Lucasem a Ibrahimoviciem przeciwko Bordeaux. To Brazylijczyk cofał się po piłkę, a następnie szukał prostopadłymi podaniami partnera z ataku, szukającemu sobie miejsca pomiędzy obrońcami Żyrondystów.

Beckham

Sensacyjny transfer Davida Beckhama otworzył przed szkoleniowcem PSG jeszcze jeden wariant. Trudno oczekiwać, by były reprezentant Anglii stał się kluczową postacią paryżan w decydującej fazie sezonu, ale może przydać się w kontekście wzmocnienia szerokiej kadry. Ancelotti prawdopodobnie skorzysta z Beckhama jako głęboko ustawionego defensywnego pomocnika, co przy podatnym na kontuzje Mottcie i młodym Marco Verrattim może okazać się interesujące. Beckham będzie mógł zrobić użytek ze swoich niezwykle precyzyjnych długich podań: za linię obrony rywala.

Wnioski

Nadrzędnym celem Paris Saint-Germain w sezonie 2012/2013 pozostaje zdobycie mistrzostwa Francji. Triumf w Lidze Mistrzów stanowi jedną z długofalowych ambicji katarskich właścicieli stołecznego klubu.

Mimo braku doświadczenia drużyny na poziomie fazy pucharowej Champions League, bilans Carlo Ancelottiego na międzynarodowej arenie, obycie na niej wielu zawodników, dobre występy na szczeblu grupowym, fakt rozgrywania spotkania rewanżowego 1/8 finału na Parc des Princes czy wreszcie problemy rywala na przestrzeni trwającego sezonu każą właśnie w PSG upatrywać faworyta rywalizacji z Walencją.

Zdjęcie: psg.fr.

Wojciech Falenta
Trener dziecięcej piłki nożnej z licencjami Angielskiego Związku Piłki Nożnej i Football Academy. Miłośnik taktycznego spojrzenia na piłkę nożną.

Reklama