Mundial 2014: Iran – Nigeria 0-0

W spotkaniu, co do którego można by mieć uzasadnione wątpliwości, czy aby na pewno był to mecz Mistrzostw Świata padł niesatysfakcjonujący żadną ze stron bezbramkowy remis.


 

Ustawienia

Trener Queiroz nie zawiódł oczekiwań i postawił na defensywne, choć mocno zmieniające się w trakcie gry ustawienie. W pierwszej połowie najbliżej było mu do 4-1-4-1. Teymourian raz po raz starał się wychodzić wyżej, łamiąc schemat podwójnej szóstki. Nekounam pozostawał w roli operującego między liniami defensywnego pomocnika. Dużo bardziej skupieni na defensywie byli też Heydari i Haysafi. Głównym motorem napędowym ofensywy był grający z prawej strony Dejagah.

Ustawienie Nigerii było jeszcze bardziej eklektyczne. 4-2-3-1 często rozjeżdżało się przez duże odległości pomiędzy formacjami, nie pomagał zbytnio starający się krążyć wzdłuż boiska Azeez.

 

Wyjściowe ustawienia obu drużyn

Wyjściowe ustawienia obu drużyn

Pierwsza połowa

Od samego początku inicjatywa leżała po stronie Nigerii. Piłkarze z Afryki starali się prostymi środkami przenosić piłkę w strefę zagrożenia. Zdecydowanie górowali nad rywalami fizycznie, starając sie szukać wysokich piłek i rajdów z piłką. Przy głębokiej jednak defensywie Iranu (często i nawet formującej 4-5-1 z nisko naciskającym na rywali Ghoochannejhadem) łatwo było o podwajanie krycia. Nawet przy przewadze szybkościowej i technicznej, w wypadku stworzenia przewagi jednym zwodem, asekurujący zawodnicy nadążali z interwencja.

Gra podaniami wyglądała u Nigerii jeszcze bardziej nieudolnie. Wysoko operujący Emenike musiał wcielać się w rolę wieży, gdy pozostali zawodnicy operowali bardzo daleko od siebie. W efekcie konieczna była gra długimi podaniami na wysuniętego napastnika albo horyzontalne rozciąganie obrony rywala, z bardzo niską celnością.

Długie piłki Nigerii w pierwszej połowie

Długie piłki Nigerii w pierwszej połowie

 

Rezultat? Dokładnie jedna piłka zagrana przez Nigerię celnie w pole karne Iranu.

Podania Nigerii w pierwszej połowie. Niewielka celność w strefach zagrożenia.

Podania Nigerii w pierwszej połowie. Niewielka celność w strefach zagrożenia.

 

Zgodnie z powyższymi grafikami, Nigeria częściej próbowała przenosić ciężar gry na swoją lewą flankę. Odpowiadał temu ruch Iranu, który starał się maksymalnie podwajać tę flankę. W wyniku tego Haydari najczęściej pełnił funkcje asekuracyjne. Z drugiej jednak strony, ponieważ piłkarze z Azji starali się głównie rozgrywać swoje ataki szybkimi krótkimi podaniami, na tej flance mieli na to więcej opcji. Stąd też wyraźnie większa jest aktywność w ofensywie z tej strony. Generalnie jednak wszelkie próby ataku Iranu z uwagi na niewielką ilość uczestników były skazane na niepowodzenie.

Heatmapa Iraku w pierwszej połowie, wyraźnie większa aktywność po prawej stronie.

Heatmapa Iranu w pierwszej połowie, wyraźnie większa aktywność po prawej stronie.

 

Zmiany w drugiej połowie

Formacja Iranu zaczynała coraz bardziej przechodzić w głębokie 4-4-2 / 4-4-1-1. Dejagah zszedł bardziej do środka, operując za Ghoochannejhadem, zaś skrzydłowi często grali w linii z defensywnymi pomocnikami. Nigeria z kolei utrzymała ustawienie, jednak na bok zszedł Emenike. Azeez starał się uciekać do boku, zamiast łączyć linie pomocy i ataku. Wynikiem tego była jeszcze większa dziura między formacjami. Iran grał jeszcze głębiej, a obie linie skutecznie zamykały i odcinały od podań napastników.

 

Iran został zamknięty pod własnym polem karnym, zaś lista skutecznych podań Nigerii przesunęła się znacznie bliżej bramki. Nadal jednak kierowanie piłki w szesnastkę Iranu przekraczało możliwości Nigeryjczyków. 4-4-2 Iranu umiejętnie blokowało możliwości podań penetrujących, w co angażowali się nawet domniemani napastnicy.

Podania Nigerii w drugiej połowie. Środek ciężkości przeniesiony znacznie bliżej bramki Iranu, nadal jednak duże problemy z podaniami w kluczowych strefach.

Podania Nigerii w drugiej połowie. Środek ciężkości przeniesiony znacznie bliżej bramki Iranu, nadal jednak duże problemy z podaniami w kluczowych strefach.

Podsumowanie

Mało porywająca nie tylko pod względem taktycznym partia. Querioz maksymalnie prostymi środkami starał się zastopować ataki rywala, licząc ewentualnie na wykorzystanie błędów w defensywie rywala przy szybkich atakach. W połowie plan się powiódł, w czym pomogła chaotyczna gra przeciwnika. Przemieszczanie się zawodników w defensywie i zachowywanie odległości między formacjami mogło jednak się podobać. Niewykluczone, że Argentyńczykom i Bośniakom Iran jeszcze trochę krwi napsuje. Potencjał ofensywny jest jednak znikomy.

Stephen Keshi z kolei ma znacznie więcej problemów. Jego drużyna miała ogromne problemy ze znalezieniem wolnej przestrzeni i rozciąganiem szeregów rywala. Bardzo często zawodnicy w ofensywie byli ściśnięci na małym obszarze, przy sporym oddaleniu od reszty zawodników. Długie piłki adresowane w ich okolice, nawet gdy były celne, przy tym zagęszczeniu nie mogły przynieść rezultatu. Kiedy prosiło się o większą aktywność zawodników ofensywnych przy rozegraniu oraz o wyższą grę defensywnych pomocników, Nigeryjczycy z uporem maniaka próbowali posyłać piłki w strefę bezpośredniego zagrożenia. Bądź co bądź jednak przy ich sile fizycznej (przynajmniej na tle Irańczyków) tego typu taktyka może przynieść rezultat przy ekipie słabiej zagęszczającej krycie. Ich pozostali rywale zagrają zupełnie inaczej, jednak ich klasa piłkarska też będzie zdecydowanie wyższa, co nie wróży Nigerii długiego pobytu w Brazylii.

 

chalkboardy za: squawka.com

Andrzej Gomołysek
Z jego frustracji, że nikt w tym kraju nie potrafi napisać kilku merytorycznych zdań o piłce, zrodziła się strona, którą czytasz. Tak długo jak dziennikarzył, nienawidzili go trenerzy i piłkarze, tak długo jak dziennikarzył, nienawidził siebie, że musi zadawać banalne pytania, żeby usłyszeć banalne odpowiedzi. Po przejściu na drugą stronę barykady scoutował dla klubów w połowie krajów Europy. Jeśli przypadkiem miałeś okazję w jakimś pracować, możliwe, że rozpracowywał Ci przeciwnika.

Reklama