Dwa gole w ostatnich minutach meczu odwróciły losy rywalizacji w 1/8 finału na korzyść Holandii.
Meksykanie zaimponowali ruchliwością z przodu i objęli wyczekiwane prowadzenie na początku drugiej połowy, zanim inspirowani przez Arjena Robbena Oranje dopięli swego rzutem na taśmę.
Selekcja
Obaj trenerzy dokonali po jednej istotnej korekcie w swoich najsilniejszych jedenastkach. W Holandii Janmaata zastąpił Verhaegh, podczas gdy w Meksyku zawieszonego za kartki Vazqueza weteran Salcido.
Już w dziewiątej minucie w miejsce kontuzjowanego de Jonga na plac gry został wprowadzony Martins Indi. Do środka pola powędrował Blind.
Otworzyć środek pola
Podobnie jak w poprzednich meczach Holandia przyjęła rywala na własnej połowie, pozwalając środkowym obrońcom Meksyku swobodnie wyprowadzać piłkę od tyłu i kryjąc indywidualnie środkowych pomocników oraz napastników:

Márquez – jeden z trójki środkowych obrońców (zielone linie) – wyprowadza piłkę od tyłu, nieatakowany przez Robbena ani van Persiego (pomarańczowe linie). W środku pola Sneijder odpowiada za Salcido (fioletowa linia), podczas gdy Wijnaldum za Guardado, a de Jong/Blind za Herrerę (brązowe koła). Z przodu Blind/Martins Indi kryje dos Santosa, a de Vrij Peraltę (niebieskie koła). Na bokach Kuyt wychodzi do Aguilara (żółta linia), a Verhaegh do Layuna. Tworzy się ogromny fragment wolnej przestrzeni (czerwone koło).
Analizując powyższą sytuację, mogłoby się wydawać, że wysokie ustawienie linii obrony, przy braku pressingu, jest samobójstwem. Kryjąc indywidualnie, a nie strefą, Holendrzy minimalizowali jednak potencjalne zagrożenie powstałe w wyniku zagrania długiej piłki za plecy linii obrony do wbiegających z głębi pola zawodników.
Co ciekawe, Meksykanie sporadycznie próbowali oczywistego, na pozór, schematu. Zadaniem Guardado i Herrery było wciągnięcie Wijnalduma i de Jonga/Blinda głęboko na własną połowę. Otwierała się przestrzeń w środkowej strefie boiska, którą mogli wykorzystać dzięki swojej ruchliwości, wychodząc do piłki, wspomniani środkowi pomocnicy oraz napastnicy: dos Santos i Peralta.
Podczas gdy Holendrzy wypychali Hiszpanów z powrotem na ich połowę lub cynicznie faulowali Alexisa Sancheza, tutaj mieli poważne problemy. Herrera zanotował świetny początek spotkania. Wygrywał pojedynki, uwalniając się spod opieki przeciwnika i odwracając w stronę bramki rywala, by następnie szukać przeniesienia ciężaru gry na skrzydło, kombinacji na małej przestrzeni z duetem napastników lub prostopadłego podania.
Oba strzały Layuna w pierwszych pięciu minutach nastąpiły po podaniach Herrery, a wolną przestrzeń wypracował lewemu obrońcy ruch bez piłki Guardado połączony z brakiem komunikacji pomiędzy Verhaeghiem a Wijnaldumem. (Kolejny przykład wad krycia indywidualnego.)

Tablica Herrery z pierwszych 20 minut meczu (za „FourFourTwo”). Trzy wygrane pojedynki, dwa kluczowe podania, dwie próby prostopadłych podań, jeden strzał.
Tak jak przeciwko Chile Oranje mieli przewagę 3 na 2 z tyłu. O ile wtedy Blind trzymał się kurczowo Sancheza, a de Vrij Vargasa, czyniąc Vlaara wolnym zawodnikiem, ruchliwość de Santosa i Peralty sprawiała, że środkowi obrońcy Holandii starali się sobie przekazywać krycie napastników. (Czasami Martins Indi przejmował też Herrerę.)
Brak zwrotności (i komunikacji) defensorów, zwłaszcza u Vlaara, został wykorzystany. Środkowi obrońcy nie nadążali za ruchliwymi rywalami i dawali się wyciągać ze swoich pozycji, pozostawiając za sobą wolną przestrzeń.
Początkowo kombinacjom pomiędzy Herrerą, dos Santosem i Peraltą brakowało dokładności, ale z czasem zaczęły się pojawiać okazje podbramkowe. Tuż przed przerwą, po wejściu z głębi pola Guardado, sam na sam z Cillessenem znalazł się Peralta, a tuż po niej dos Santos, zbierając drugą piłkę pomiędzy liniami, dał Meksykowi prowadzenie. Kilka minut później Peralta, z podobnej pozycji (drugą piłkę przejął Herrera), oddał jeszcze jedno groźne uderzenie.
Bez pomysłu
Meksykanie również pozwalali rywalom swobodnie wyprowadzać piłkę od tyłu, choć w początkowym fragmencie spróbowali też wysokiego pressingu:

Wysoki pressing Meksyku. Do Peralty i dos Santosa (żółte linie) dołącza Guardado (czerwona linia), a za nim pozostali partnerzy.
Tak jak w poprzednich meczach Holendrzy nie ryzykowali ewentualnej straty piłki blisko własnej bramki i de facto pozbywali się jej za pomocą długiego podania.
Po mocnym początku Meksykanie ustawili się głęboko w systemie 5–3–2. Aguilar i Layún agresywnie doskakiwali do, odpowiednio: Kuyta i Verhaegha, zmuszając Oranje do konstruowania ataku pozycyjnego środkiem boiska:

Podania Kuyta do tyłu – blisko połowa z wszystkich wykonanych do zmiany ustawienia, 16 na 36 (za „FourFourTwo”).
Korzystając z tego, że Meksykanie – w przeciwieństwie do Holendrów – kryli w środku pola strefą, Sneijder regularnie cofał się po piłkę na wysokość linii środkowej boiska. Rozgrywający Oranje nie potrafił stworzyć jednak jakiegokolwiek zagrożenia. Rywale zacieśniali przestrzeń pomiędzy liniami. Nie pomogło też parę zaskakujących wejść Wijnalduma z głębi w linię ataku.

Podania Sneijdera w ofensywną tercję boiska, tylko jedno w pole karne, ale nie kluczowe (za „FourFourTwo”).
Jedyną okazję podbramkową w pierwszej połowie Holendrzy stworzyli sobie za sprawą długiego podania de Vrija za linię obrony do van Persiego. Ten – bezużyteczny w przekroju całego meczu i zmieniony przy wyniku 0:1 – ciągle znalazł się jednak w trudnej sytuacji do oddania groźnego strzału.

Podania de Vrija w ofensywną tercję boiska, aż trzy w pole karne, ale tylko jedno kluczowe (za „FourFourTwo”).
Zmiany
Van Gaal zareagował na zmianę wyniku szybko. Verhaegha zastąpił Memphis, co skutkowało przejściem na system z czwórką obrońców. Kuyt zajął pozycję na prawej, a Martins Indi na lewej stronie defensywy. Tymczasem Robben został przesunięty wysoko na prawe skrzydło; Memphis na przeciwne.
Holandia zaczęła atakować bokami, starając się wykorzystać powstałą przewagę liczebną na flankach. Martins Indi natychmiast znalazł sobie wolną przestrzeń na lewej stronie i dośrodkował piłkę w pole karne.
Trener Herrera natychmiast dokonał własnej roszady, wprowadzając Aquino w miejsce dos Santosa. Nieoczekiwanie, zamiast przejść na 5-4-1 i próbować zamknąć boczne sektory, ustawił rezerwowego w trójosobowym środku i przesunął wyżej, za plecy Peralty, Herrerę.
Robben
Była to zastanawiająca zmiana, biorąc pod uwagę, że Oranje atakowali teraz w zasadzie wyłącznie skrzydłami. (W środku nie mają przecież wymaganej jakości.) Memphis nie wniósł niczego do gry zespołu. Aguilar skutecznie go wypychał, a gdy już skrzydłowemu udało się odwrócić w stronę bramki przeciwnika, nie potrafił ani celnie dośrodkować, ani uderzyć:
Los Holandii spoczął zatem na barkach Robbena – zdecydowanie najlepszego zawodnika Oranje podczas turnieju, potencjalnie najlepszego piłkarza całych mistrzostw. Gracz Bayernu już w pierwszej połowie wygrał trzy pojedynki, kilkukrotnie obracając się z piłką z rywalem na plecach. Nie przekładało się to jednak na zagrożenie pod bramką.
Teraz wszystko co dobre w grze Holandii było już zasługą Robbena. Skrzydłowy czekał na podania, bądź sam cofał się po piłkę, i wchodził w dryblingi, związując po kilku rywali i wpadając z piłką w pole karne lub otwierając przestrzeń partnerom. Determinacja i upór przyniosły pozytywny efekt. To po dośrodkowaniu Robbena z rzutu rożnego Huntelaar zgrał piłkę do Sneijdera (krycie zgubił Aquino), a w doliczonym czasie gry skrzydłowy wywalczył rzut karny, zamieniony na gola przez rezerwowego napastnika.

Tablica Robbena po zmianie systemu gry (za „FourFourTwo”). Pięć wygranych pojedynków, trzy kluczowe podania, jeden strzał, udział przy obu akcjach bramkowych.
Wnioski
Powtarzamy to po raz kolejny, podobnie jak w przypadku reprezentacji Brazylii, ale Holandia wygrywa mecze z coraz większymi problemami. Z jednej strony, można powiedzieć, że van Gaal świetnie zarządza spotkaniami – jego drużyna każde z nich kończy lepiej od przeciwnika. Z drugiej, Oranje są zdani w ataku na indywidualności, a przeciwko lepszemu zespołowo i bardziej ruchliwemu z przodu Meksykowi byli poza turniejem, dopóki Robben nie wziął sprawy awansu w swoje ręce (nogi). Czy to wystarczy na wejście do strefy medalowej?
Najnowsze komentarze