Legia – Piast 1:1. Analiza meczu

W niedzielę na Łazienkowskiej odbyło się spotkanie pomiędzy drużynami ze szczytu Ekstraklasy. Zajmująca drugie miejsce w tabeli Legia podejmowała lidera z Gliwic. Dla drużyny z Warszawy była to bezpośrednia szansa na zmniejszenie pięciopunktowej straty do Piasta.


USTAWIENIE DRUŻYN

Legia rozpoczęła mecz w ustawieniu 4-2-3-1, z Jodłowcem grającym na środku obrony (ostatnio na tej pozycji wystąpił w meczu z Podbeskidziem). Za asekurację linii obrony byli odpowiedzialni Vranjes i Guilherme, a za Nikoliciem został ustawiony Duda. Piast rozegrał całe spotkanie w systemie z  4 obrońcami, gdzie bardziej aktywny ofensywnie w pierwszej połowie na prawej stronie był Pietrowski. Natomiast w drugiej części gry po wprowadzeniu Prijovica i zejściu na lewą flankę Kucharczyka, Mraz znajdował znacznie więcej miejsca po swojej stronie boiska.

Wyjściowe ustawienie drużyn

Wyjściowe ustawienie drużyn

PRZEBIEG MECZU

Legia od początku spotkania starała się wywierać pressing na zawodnikach Piasta przy próbach wyprowadzania piłki z własnej połowy. Momentami nawet 6 zawodników Legii znajdowało się na połowie zespołu z Gliwic. Legioniści w pierwszej połowie dokonali 8 odbiorów na atakowanej stronie i przejęli 12 ‘bezpańskich piłek’-  dla porównania Piast dokonał 5 tego typu odbiorów i przejął 9 wolnych piłek. Legia przez całe spotkanie wygrała więcej pojedynków w defensywie (69 wygranych, co daje 54% ze wszystkich stoczonych, natomiast Piast 45 wygranych przy 51% stoczonych), ale to podopieczni Latala ustawiali się lepiej, szybciej dochodzili do wolnych piłek, których przejęli o 24 więcej od gospodarzy.

Nacisk ofensywnych zawodników Legii na połowie przeciwników zmuszał obrońców Piasta do zagrywania długich piłek. Herbert 6-krotnie starał się w ten sposób piłkę na atakowaną stronę boiska, przy 3 próbach Koruna. Murawski utrzymywał wyższą pozycję raczej nie schodził pomiędzy parę środkowych defensorów.

Legia wysoko na połowie Piasta, 6 zawodników.

Legia wysoko na połowie Piasta, 6 zawodników.

Na początku spotkania Legii udawało się podchodzić pod pole karne przeciwników i stwarzać zagrożenie wyłącznie w kontratakach (8 kontrataków przy 6 atakach pozycyjnych w pierwszych 15 minutach). Po przejęciu piłki w centralnej strefie boiska akcja była przenoszona na lewą flankę, gdzie wolnego miejsca szukał Nikolic. To węgierski napastnik najczęściej zagrywał piłkę w pole karne, zamiast szukać szansy na wykończenie akcji w szesnastce przeciwnika. W kontratakach często brakowało Trickovskiego na lewym skrzydle. Ponadto przy zejściach Nikolica nie było zawodnika Legii w polu karnym Piasta, który mógłby zamknąć jego dośrodkowanie. W 12 minucie Legia rozegrała ciekawą kombinację na lewym skrzydle, Duda zszedł do bocznego sektora i uruchomił podaniem uciekającego Trickovskiego, któremu miejsce po zejściu do środka zrobił Nikolic (zdjęcie poniżej).

Piast również najgroźniejsze akcje również przeprowadzał flankami, w sumie w całym spotkaniu wyprowadził zaledwie 12 razy atak przez środkową strefę (Legia dwa razy więcej, ale to też zaledwie 25% przeprowadzonych przez nich ataków).  Prawą stroną ataki często przeprowadzał Pietrowski, który szukał kombinacji na ostatniej trzeciej boiska z Makiem oraz z często kreującym grę na małej przestrzeni Vackiem. W 18 minucie Murawski będąc jeszcze na swojej połowie  z piłką, szybko zmienił stronę ataku podaniem w kierunku otwartego prawego skrzydła. Legia podchodziła wysoko, ale też bardzo wolno przenosiła całą formację defensywną na drugą stronę boiska (co było też widoczne przy akcji bramkowej Piasta). Stąd mnóstwo miejsca na prawej flance miał Pietrowski, który swobodnie mógł przebiec kilkadziesiąt metrów z piłką, by następnie zagrać kombinację z Makiem- szybkie podanie i wymiana pozycji. Prawy skrzydłowy Piasta wykreował wystarczająco miejsca by posłać groźną piłkę w pole karne.

Piast nie tylko wykorzystywał odsłonięte strefy Legii, ale również umiejętnie ściągał dużą ilość zawodników gospodarzy do gry na małej przestrzeni. W 23 minucie Piast przeprowadził prawdopodobnie najlepszą akcję meczu. Vacek, Mak i Pietrowski znakomicie zorganizowali grę w trójkącie na prawym skrzydle. Wymieniając pozycję po podaniu i pokazując się do gry, ściągnęli do siebie 4 zawodników Legii i zdołali wykreować groźną sytuację w polu karnym. Vacek kilkukrotnie w spotkaniu wchodził w przestrzeń między Brzyskim a Jodłowcem, który nie utrzymywał odpowiedniej odległości z lewym obrońcą swojej drużyny. Przesunięcie linii defensywnej Legii pozostawiło sporo miejsca napastnikom Piasta w okolicach dalszego słupka, gdzie dośrodkowanie  skierował Vacek. Szeliga sięgnął piłki za plecami zbyt wąsko ustawionego Brozia, ale jego strzał głową zatrzymał Kuciak.

Rozegranie w trójkącie w bocznej strefie boiska, z wyjściem po podaniu 3v4, dodatkowo kreowanie przestrzeni miedzy ŚO a PO Legii.

Rozegranie w trójkącie w bocznej strefie boiska, z wyjściem po podaniu 3v4, dodatkowo kreowanie przestrzeni miedzy ŚO a PO Legii.

Moment wyjścia Vacka w korytarz między obrońcami Legii. 5 legionistów otacza 2 graczy Piasta, którym i tak uda się wykreować czystą pozycję.

Moment wyjścia Vacka w korytarz między obrońcami Legii. 5 legionistów otacza 2 graczy Piasta, którym i tak uda się wykreować czystą pozycję.

W grze Legii był widoczny brak prób rozegrania akcji  w środku pola, często bez powodu aż 4 zawodników uciekało w pierwszą linię. Duda, który powinien brać odpowiedzialność za grę w wyższych sektorach boiska, tak naprawdę chował się za Murawskim. Było to tym bardziej niezrozumiałe, że linia pomocy Piasta w defensywie była ustawiona blisko obrońców i oddawała sporo przestrzeni w centralnej strefie boiska, zaraz za linią środkową.

4 zawodników Legii w pierwszej linii. Duda ściągnął za sobą Murawskiego, przez co ustawienie Piasta wygląda na 5 obrońców z tyłu.

4 zawodników Legii w pierwszej linii. Duda ściągnął za sobą Murawskiego, przez co ustawienie Piasta wygląda na 5 obrońców z tyłu.

Sporo miejsca w środkowej strefie boiska, żaden z zawodników Legii nie szuka gry, nie cofa się do rozegrania. Można się zastanawiać co chcieli osiągnąć będąc ustawionym tak blisko siebie i tak daleko od piłki? Czekali na długie podanie zagrana za linię obrony Piasta?

Sporo miejsca w środkowej strefie boiska, żaden z zawodników Legii nie szuka gry, nie cofa się do rozegrania. Można się zastanawiać co chcieli osiągnąć będąc ustawionym tak blisko siebie i tak daleko od piłki? Czekali na długie podanie zagrana za linię obrony Piasta?

Już w pierwszej połowie Stanisław Czerczesow przekazywał wskazówki Prijovicowi. Jego zmiana w drugiej odsłonie odmieniła nieco obraz gry Legii. Już przy pierwszej akcji po wejściu na boisko Szwajcara, Nikolic miał opcję do zagrania piłki w pole karne, czego brakowało przy wcześniejszych atakach Legii. Zagęściło się też w centralnej strefie- Prijovic cofał się do i szukał rozegrania z pomocnikami Legii. W 65 minucie przeprowadził, mało zgrabny, ale skuteczny atak z Guilherme- rozegranie dwójkowe, na jeden kontakt, podanie i ruch do przodu. Prijovic miał również nie mały udział przy golu Legii zdobytym po rzucie rożnym, to jego strącenie piłki wywołało spore zamieszanie w polu karnym Piasta i przyczyniło się do bramki samobójczej Heberta.

Po wejściu Prijovica na lewą flankę został przesunięty Kucharczyk, a na prawej stronie miał grać Guilherme, który jednak trzymał się bliżej środkowej strony. To pozwoliło zawodnikom Piasta na częstsze przeprowadzanie akcji z wykorzystaniem Patrika Mraza. Akcja bramkowa podopiecznych Latala rozpoczęła się od mało charakterystycznej dla tego meczu wymiany podań w środkowej strefie boiska pomiędzy Murawskim, Badią i Vackiem. Następnie atak został przesunięty na odsłoniętą lewą stronę. Zbyt wolno przesuwającą się formację defensywną Legii wykorzystał Mraz, który zagrał groźne podanie w pole karne. Barisiciowi nie udało się jednak umieścić strąconej piłki w siatce, ale ponownie trafiła ona na skrzydło do Mraza. Lewy obrońca drużyny z Gliwic w izolacji poradził sobie z Broziem (brak asekuracji ze strony skrzydłowego, lub defensywnego pomocnika) i znakomicie dośrodkował na głowę  wprowadzonego z ławki Badii, który pokonał bramkarza gospodarzy.

 

W momencie wyprowadzania akcji bramkowej Piatsa warto zwrócić uwagę na zachowanie zawodników Legii, którzy w czwórkę otaczają Murawskiego, ale żaden z nich nie wywiera naprawdę presji i nie próbuje zamknąć linii podań. Wykorzystuje to zaznaczony w kółku Badia, który się cofnął do rozegrania (ściągnął do siebie też Guilherme). 2 zawodników Piasta na odsłoniętej lewej flance

W momencie wyprowadzania akcji bramkowej Piatsa warto zwrócić uwagę na zachowanie zawodników Legii, którzy w czwórkę otaczają Murawskiego, ale żaden z nich nie wywiera naprawdę presji i nie próbuje zamknąć linii podań. Wykorzystuje to zaznaczony w kółku Badia, który się cofnął do rozegrania (ściągnął do siebie też Guilherme). 2 zawodników Piasta na odsłoniętej lewej flance

Obaj trenerzy przeprowadzili zmiany, które się okazały być kluczowymi dla losów spotkania. Badia zdobył wyrównująca bramkę, a Prijovic poprawił grę Legii w środkowej strefie. Wprowadzenie tego drugiego za Trickovskiego, sprawiło że Broź nie otrzymywał odpowiedniego wsparcia po swojej stronie boiska. W pierwszej połowie Legia zupełnie nie wykorzystywała przestrzeni pozostawionej przez Piast przed linią pomocy i postawiła na ’ultra-ofensywną’ grę czterema napastnikami czekającymi na zagrania za plecy obrońców Piasta.

Kamil Nowak
Wychowywał się na Ajaksie Van Gaala, dojrzewał na White Hart Lane z… Danielem Levym. Jego bohaterem z dzieciństwa jest Frank Rijkaard. Wyznawca trenerskiego pragmatyzmu, któremu największą przyjemność sprawia oglądanie sprawnie działającej defensywy, obalający tezę istnienia antyfutbolu. Analityk InStat Scout. Pierwszy poziom trenerski z angielskim FA za sobą, absolwent University Of Westminster. Na twitterze: @kamnovak

Reklama