Triumfatorzy tegorocznego europejskiego czempionatu, reprezentanci Włoch, spośród wszystkich drużyn na turnieju zdecydowanie wyróżniali się spójnością w grze, począwszy od stylu, przez budzący zaciekawienie system aż po taktykę grupową i indywidualną. Piłkarze Roberto Manciniego pod względem metodycznym łudząco przypominali włoskie drużyny, które na przestrzeni lat 70., 80. i 90. zdobywały najcenniejsze europejskie i światowe trofea. Dzięki popularnej odmianie il gioco all’Italiana, określanej również jako zona mista, Squadra Azzurra triumfowała pod wodzą Enzo Bearzota w Mundialu 1982, a w obecnej kadrze Italii można doszukać się wielu punktów wspólnych względem mistrzów sprzed trzydziestu dziewięciu lat.
Korzenie systemu
Jak podkreślił włoski dziennikarz Ludovico Maradei w Odwróconej piramidzie Jonathana Wilsona,
pod koniec lat siedemdziesiątych i na początku osiemdziesiątych wszyscy we Włoszech grali w ten sposób. Jednak doprowadziło to ten styl do zguby. Wszystkie drużyny grały tym samym systemem, a numery zawodników sztywno go odzwierciedlały. Numer 9 oznaczał środkowego napastnika, 11 – podwieszonego, atakującego zawsze z lewej strony, 7 to tornante operujący na prawej flance, 4 – głęboko ustawiony środkowy pomocnik, 10 – drugi, bardziej ofensywny środkowy pomocnik, numer 8 robił za łącznikowego i operował zwykle na lewo od środka pola, zostawiając miejsce dla numeru 3, lewego obrońcy, by ten mógł podłączyć się pod atak. Każdy krył indywidualnie, więc często wszystko było łatwe do przewidzenia: 2 na 11, 3 na 7, 4 na 10, 5 na 9, 6 to libero, 7 na 3, 8 na 8, 10 na 4, 9 na 5 i 11 na 2.
J. Wilson, Odwrócona piramida, tłum. A. Gomołysek, Wydawnictwo SQN, Kraków 2021, s. 417.
Ustawienie graczy Italii podczas Mistrzostw Świata ’82 w Hiszpanii wyraźnie przyjmowało układ asymetryczny z atakującym bocznym obrońcą – terzino fluidificante w osobie Antonio Cabriniego, „powracającym skrzydłowym” – tornante, którego funkcje wypełniał Bruno Conti oraz Francesco Grazianim wycofującym się w głąb pola jako seconda punta, czy też fantasista. Trzon drużyny Enzo Bearzota stanowili gracze Juventusu, tworzący tzw. Blocco-Juve, dzięki czemu można było wykorzystać ich zrozumienie także na gruncie reprezentacyjnym.
Słabości systemu obnażone zostały przez Hamburger SV w finale Pucharu Europy 1983 przeciwko Juventusowi. Przesunięcie Larsa Bastrupa na prawą stronę ograniczyło ofensywne zapędy terzino Cabriniego, a asymetryczność ustawienia spowodowała, że żaden z piłkarzy „Starej Damy” nie był w stanie w odpowiednim tempie obniżyć pozycji obronnej na przeciwległym skrzydle, skąd padł jedyny gol w meczu.
Euro 2020
Niemal czterdzieści lat później Squadra Azzurra również zastosowała układ asymetryczny (hybrydowy), przechodząc z ustawienia 1-4-3-3 na 1-3-5-2 w fazie ataku. Lewy obrońca, Leonardo Spinazzola, stawał się terzino fluidificante i oskrzydlał akcje ofensywne w towarzystwie linii bocznej, podczas gdy nieco wyżej na drugiej flance szerokość zapewniał tornante, prawoskrzydłowy Domenico Berardi. Skrajni środkowi obrońcy okupowali z kolei półprzestrzenie, a pomocnicy, Nicolo Barella, Jorginho i Manuel Locatelli, najczęściej figurujący pod kątem względem siebie, „przeładowywali” środkowe strefy w pobliżu piłki (po tzw. mocnej stronie).
W obliczu rozszerzenia struktury pozycyjnej po obu stronach placu gry, za zejścia w półprzestrzeń w wyższych strefach – zgodnie z zasadą ruchów przeciwstawnych – odpowiedzialny był Lorenzo Insigne. Rolę zawodnika SSC Napoli najcelniej zdaje się określać termin mezzala, odnoszący się do napastnika występującego w strefach pomiędzy, zgodnie ze znaczeniem członu mezza-, czyli pół, środek. Bezpośredni akces do półstref możliwy był dzięki wyjściowym pozycjom skrajnych środkowych obrońców (Giorgio Chiellini), a w ostatniej tercji boiska Squadra Azzurra wykorzystywała komplementarne ruchy centralnego napastnika, Ciro Immobile – za linię obrony, w sektor boczny lub w niższe strefy boiska.
W drugich połowach spotkań przeciwko Hiszpanii i Anglii Roberto Mancini zdecydował się również zastosować ustawienie z tzw. fałszywą dziewiątką. Lorenzo Insigne w budowach akcji zaczepnych ustawiony był w sektorze centralnym i obniżał swoją pozycję, wyciągając defensorów przeciwnika z ich stref obronnych, bądź wywołując wśród nich kryzys decyzyjny, co najlepiej sprawdzało się w przypadku ataków szybkich. W takich sytuacjach skrzydłowi, Federico Chiesa i Domenico Berardi, mogący być początkowo wyizolowani po stronie z dala od piłki, schodzili z obu skrzydeł w kierunku osi środkowej boiska podczas etapów kreowania i finalizacji akcji, a Insigne jako quasi-fantasista obsługiwał partnerów celnym podaniem zdobywającym teren.
Wśród pomocników w wyższych strefach charakterystyczną rolę wypełniał Nicolo Barella. Gracz Interu Mediolan, operujący najczęściej w prawej półprzestrzeni, ustawiał się pod kątem względem dwóch partnerów z formacji, Jorginho i Locatellego, oraz pomiędzy kilkoma rywalami, powodując nierzadko w ich szeregach kryzys decyzyjny w kryciu, podobnie jak w przypadku ruchów Lorenzo Insigne. Następnie gracz z numerem 18 na plecach umiejętnie przyjmował pozycję otwartą ciała przed otrzymaniem piłki, by natychmiastowo skierować działania swoje oraz zespołu w kierunku bramki przeciwnika.
O ile dawna wersja il gioco dell’Italiana u swojego kresu mogła wydawać się zbyt schematyczna, tak w przypadku reprezentacji Włoch gra poszczególnych zawodników wewnątrz grupy w tym systemie wyraźnie oparta była na bardziej uniwersalnych zasadach. Każdy z wprowadzonych na murawę piłkarzy – a szansę gry otrzymali wszyscy gracze z kadry z wyjątkiem trzeciego bramkarza Alexa Mereta – wykazywał się bardzo dobrym rozumieniem gry. Za przykład odzwierciedlający tę sytuację może posłużyć zmiana Bryana Cristante w finałowym spotkaniu Euro przeciwko Anglii. Piłkarz AS Romy, który zastąpił Nicolo Barellę, wyjściowo okupował ten sam sektor boiska, co poprzednik, jednak był w stanie swobodnie wykonać ruch progresywny za ostatnich obrońców bliżej linii bocznej, przemieszczając się w kierunku przeciwnym do skrzydłowego, Domenico Berardiego. Struktura ustawienia zespołu została utrzymana, lecz dzięki innej sekwencji ruchów przeciwnicy nie zdołali skutecznie odnaleźć się w kryciu.
Podobną płynnością charakteryzowało się ustawienie całego zespołu, przez formacje po konkretnych graczy. Na przedstawionej grafice z meczu półfinałowego przeciwko Hiszpanii Giorgio Chiellini w budowie ataku zauważył wolną przestrzeń na lewym skrzydle, dokąd przemieścił się z półprzestrzeni. Działanie to wywołało komplementarne ruchy innych zawodników w obrębie centrum gry – Marco Verratti zajął wyjściową pozycję Chielliniego, Lorenzo Insigne wsparł ruchem w stronę piłki tzw. mocną stronę, a lewy obrońca Emerson mógł podwyższyć swoje ustawienie i atakować przestrzeń za linią obrony w sektorze bocznym.
W niższych strefach, od otwarcia gry z wykorzystaniem rozgrywającego piłkę bramkarza, trzej gracze w ostatniej linii wspierani byli przez najczęściej dwóch pivotów – Jorginho i Verrattiego, którzy pozwalali skupić na sobie krycie (często indywidualne) najwyżej ustawionych graczy rywali i otworzyć przestrzeń m.in.:
- dla wysoko ustawionego bocznego defensora (Emerson), który naruszał ustawienie linii obrony przeciwnika (wyjście wyżej Azpilicuety)
- do utworzenia linii podania do schodzącego w głąb pola środkowego napastnika
- przed formacją obrony rywali, która nie skróciła pola gry


Wśród pivotów funkcję głębokiego rozgrywającego, tzw. registy, pełnił ponadto Jorginho, który świetnie czytał grę, zbierał informacje z boiska, przygotowywał w głowie koncepty rozegrania, a następnie sprawnie przekazywał partnerom wskazówki i zagrywał prostopadłe oraz diagonalne podania łamiące linie przeciwnika.
Bardzo istotną rolę w rozegraniu futbolówki pełnił także środkowy obrońca, Leonardo Bonucci, potrafiący jako libero w stylu Gaetano Scirei odnaleźć partnera podaniem wiele metrów od własnej bramki. Piłkarz Juventusu ponadto pod względem mentalnym świetnie panował nad momentami w grze – w okresie skomasowanej presji przeciwników potrafił, posługując się umiejętnościami technicznymi, posłać piłkę mijającą kolejnych rywali i napędzającą własny szybki atak. Pozwalało to graczom Italii podwyższyć blok zespołu i po stracie piłki założyć własny wyższy pressing.
W tej fazie gry Włosi nie mieli sobie równych podczas trwania całych Mistrzostw Europy. Aż 306 razy decydowali się na skok pressingowy w najwyższej tercji boiska, wyprzedzając w tym względzie Anglików o czterdzieści, a Hiszpanów aż o sześćdziesiąt prób (źródło: fbref.com). Orientacja Azzurrich w kryciu przypominać mogła taktykę wykorzystywaną przez Nilsa Liedholma w czasie pracy trenerskiej w AS Romie oraz AC Milanie w latach 80., co przedstawił jego następca w Rossonerich, Arrigo Sacchi:
„Strefa Liedholma nie była prawdziwą strefą (…). Moja strefa wyglądała inaczej. Zawodnicy przekazywali sobie krycie, gdy gracz atakujący przesuwał się przez poszczególne strefy. W systemie Liedholma zaczynało się od strefy, ale tak naprawdę była to strefa mieszana, w obrębie strefy nadal kryło się rywala indywidualnie”.
J. Wilson, Odwrócona piramida, dz. cyt., s. 449.
Ów zona mista w wysokim pressingu zakładała najczęściej krycie indywidualnie przez najwyżej ustawionych zawodników oraz strefowe w wykonaniu graczy operujących niżej. Kierunek pressingu – do boku – wyznaczał środkowy napastnik, nierzadko zabiegając bramkarza i doskakując do środkowego obrońcy rywali, podczas gdy partnerzy w centrum gry bliżej linii bocznej przesuwali się w kierunku przeciwników do krycia jeden na jednego. Na przeciwległym skrzydle skrajny obrońca Italii, dotąd ustawiony pomiędzy bocznym defensorem a skrzydłowym, schodził do formacji obrony złożonej z czterech graczy, czyli „odpadał”. We wszystkich działaniach obronnych, aby zadbać o ich spójność, niezbędna była wzajemna komunikacja, którą w największym stopniu zapewniali Bonucci i Jorginho.
W nielicznych fragmentach niższego pressingu po stronie Włochów, głównie w spotkaniu z Hiszpanią, dawała znać o sobie naturalna chęć wyższego doskoku do rywali, spośród których dwóch pivotów, Sergio Busquets i Koke, prowokowało dwóch środkowych pomocników Azzurrich do opuszczenia swoich stref obronnych. Następnie dwaj kolejni zawodnicy La Roja, Pedri i Dani Olmo, okupowali przestrzeń Jorginho, w związku czym powstawała co najmniej jedna linia podania progresywnego. Brak odpowiedniego zabezpieczenia przestrzeni przed formacją obrony w tym meczu skutkował rozwojem ataku bramkowego piłkarzy Luisa Enrique.
Wady asymetrycznego systemu w il gioco dell’Italiana uwidoczniły się na początku starcia finałowego Euro w fazie przejściowej z ataku do obrony po stałym fragmencie gry. Włoscy defensorzy z ostatniej linii dali się skupić na jednym skrzydle, kiedy po drugiej stronie pola karnego na finalizację akcji gotowy był wahadłowy Luke Shaw. Zawodnik Manchesteru United pozostawał w tej sytuacji osamotniony, ponieważ gracze z przednich formacji Squadra Azzurra nie zdążyli powrócić do swoich stref obronnych w niższym bloku, choć, rozwój ataku „Synów Albionu” względem nich po przekątnej, teoretycznie nie musiał zwiastować tak rychłego zagrożenia bramki Gianluigiego Donnarummy.
Źródło zdjęcia wyróżniającego: Nazionale Italiana di Calcio na Facebooku
Najnowsze komentarze