Bramki minionego weekendu to cotygodniowa analiza wybranych bramek strzelanych na boiskach od Premier League, aż po naszą rodzimą Ekstraklasę. W premierowym wydaniu cyklu witamy Arsenal i to aż dwukrotnie oraz Bayern i Lecha Poznań.
Arsenal – Norwich 3:1 – Ramsey
Bez apelacyjnie bohaterem tej akcji jest Aaron Ramsey. Nie dość, że świetnie rozpoczął tę akcję oszukując na 25 metrze zawodnika Norwich to następnie ruszył w pole karny szukając możliwości uderzenia. Należy tutaj zwrócić uwagę na karygodną postawę całej drugiej linii zespołu gości. Na obrazku można zobaczyć, że na małej przestrzeni Arsenal ma przewagę zawodników (5v4), co w następstwie wykorzystał. Świetnie zachował się też Gibbs, który jeszcze bardziej powiększył wolną strefę wokół Ramseya. Finał tej akcji pozostawiam bez komentarza 😉
Link do bramki (od 1:15) http://dai.ly/x1661ra
Bayern – Mainz 0:1 – Shawn Parker
Po tym jak wszyscy powiesili Boatenga za swoje niefortunne zagranie piłki, czas na chłodną ocenę tej sytuacji. Otóż wszystko zaczęło się od pozostawienie wolnej przestrzeni i braku pressingu na 35 metrze Mainz. Ewidentnie złą decyzję podejmuje zawodnik Bayernu – stoi w miejscu, zamiast zaatakować rywala. Oczywiście Boateng powinien zachować się zdecydowanie lepiej…
Link do bramki http://dai.ly/x165zkj
Lechia – Lech 1:2 – Łukasz Teodorczyk
Teoretycznie Lechia ma w bocznym sektorze przewagę (6v5), w praktyce zwiększenie ilości zawodników spowodowało otworzenie innych przestrzeni na boisku. W tej fazie akcji Gdańszczanie znajdowali się w zbyt dużych odległościach od zawodników Lecha i nie stosuje żadnego pressingu, co kończy się wycofaniem piłki i zagraniem do Douglasa. Janicki i Matsui mogli w tym wypadku zachować się lepiej i zabezpieczyć środkową część boiska. Następnie piłka znalazła się pod nogami Teodorczyka, bo zarówno Bieniuk (dodatkowo złamał linię spalonego) jak i Kostrzewa są źle ustawieni (obserwacja zawodnika z piłką, ustawienie plecami do krytego zawodnika).
Link do bramki (od 1:16) http://dai.ly/x166bk3
Arsenal – Norwich 2:0 – Ozil
W skrócie szybki atak zakończony bramką. Chciałbym jednak zwrócić tutaj uwagę na kluczowy moment, a mianowicie oddanie środka pola Arsenalowi. Na obrazku widać moment spóźnionego pressingu i ataku na Wilshere’a, który wykorzystał stworzoną przestrzeń właśnie przez atakującego i mógł zagrać piłkę do niepilnowanego Cazorli. Co najlepsze strzelec bramki znajduje się w tym momencie za linią piłki. Mesut Ozil wykonując blisko 60 metrowy sprint, świetnie wbiegł między obrońców Norwich strzelając swoją bramkę głową(!).
Link do bramki (od 0:26) http://dai.ly/x1661ra
Najnowsze komentarze