Bayern Monachium – SC Paderborn 4:0

W 5 kolejce Bundesligi, w Monachium, doszło do pojedynku między zdecydowanym faworytem rozgrywek Bayernem a spisującym się rewelacyjnie beniaminkiem SC Paderborn. Zespół z Westfalii po czterech kolejkach miał na koncie 8 punktów, tyle samo co Monachijczycy, i tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek (7:2, przy bilansie Bayernu 5:2) wyprzedzał Bawarczyków w tabeli.


Z racji tego, że zdecydowanie więcej wiemy o zespole Bayernu, dziś skupimy się głównie na beniaminku Bundesligi. Kadra zespołu prowadzonego przez trenera Andre Breitenreitera jest wyceniana najniżej spośród wszystkich drużyn Bundesligi. Klub posiada najniższy budżet, najmniejszy stadion, najmniejsze doświadczenie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mimo tego, w czterech kolejkach rozgrywek, SC Paderborn nie doznał porażki.

Paderborn w pigułce

Trener Breitenreiter korzysta najczęściej z ustawienia 4-4-2 (mecze z Mainz i Hannoverem) lub 4-5-1 (mecze z Hamburgerem i FC Koeln). Kluczowymi postaciami w zespole są grający z numerem 15 napastnik Katchunga, skrzydłowy Moritz Stoppelkamp oraz środkowy pomocnik Ziegler. Pierwszy z nich, w czterech spotkaniach strzelił 3 bramki, co dawało mu po czterech kolejkach trzecie miejsce w klasyfikacji strzelców. Moritz Stoppelkamp, pozyskany z TSV Monachium za 700 tys. euro, to bardzo szybki, obdarzony bardzo dobrym dośrodkowaniem lewy pomocnik. W trzech, z czterech rozegranych kolejek znalazł się w czołówce zawodników, mających na swoim koncie największą ilość sprintów (1 kolejka-42 sprinty, 2 kolejka-39, 4 kolajka-40 sprintów). Również w zestawieniu zawodników najczęściej dośrodkowujących Stoppelkamp zajmuje wysokie miejsce. Trzecim zawodnikiem, decydującym o obliczu gry jest defensywny pomocnik Ziegler. W środkowej strefie wygrywa dużo pojedynków indywidualnych, notuje wiele przechwytów, co umożliwia skuteczną grę z kontrataku. Najbardziej kreatywnym zawodnikiem w środku pola jest natomiast Vrancić, który ma najwyższy w zespole wskaźnik kluczowych podań (w dużej mierze dzięki jego 15 asystom Paderborn awansował do Bundesligi). Beniaminek Bundesligi, statystycznie, jest jednym z zespołów, który wymienia najmniejszą ilość podań (trzecie miejsce od końca w 4 kolejce). Średnia wartość posiadania piłki kształtuje się na poziomie 45%, natomiast celność podań na poziomie 72%. Warto zwrócić uwagę na dobrą organizację gry w defensywie, którą dyryguje kapitan zespołu Uwe Hunemeier. Paderborn stracił w czterech kolejkach jedynie dwie bramki, obie w meczu z Mainz, w tym jedną z rzutu karnego i jedną po dobitce z rzutu wolnego (tu akurat można zarzucić gapiostwo środkowym obrońcom).

Ustawienie, składy

W meczu z Bayernem, szkoleniowiec Paderbornu skorzystał z ustawienia 1-4-5-1. Przed parą środkowych obrońców Hunemeier-Strohdiek zagrał Ziegler. Stoppelkamp ustawiony został jako trzeci środkowy pomocnik, obok wspomnianego Zieglera oraz grającego nieco wyżej Ruppa. Miejsce Stoppelkampa na lewej flance zajął Ouali.

Bayern mógł wreszcie zagrać w składzie zbliżonym do podstawowego. W obronie zagrali Alaba, Dante, Boateng i Lahm. Przed nimi zagrała dwójka Rode-Alonso. „Pod” Robertem Lewandowskim ustawiony został Muller, flanki obsadzone zostały przez Goetze i Robbena.

składy

 

Przebieg meczu

Początek meczu to agresywny atak gości, wysoki pressing nawet tuż przed polem karnym Bayernu, który zmusił gospodarzy do zagrania kilku dłuższych podań, co w konsekwencji prowadziło do przejęcia piłki przez Paderborn, często w środkowej strefie. Dzięki temu Paderborn mógł wyprowadzać szybkie ataki za pomocą kilku podań i rzeczywiście dwukrotnie w taki sposób goście zagrozili bramce Neuera.

Taki obraz gry trwał bardzo krótko, bo jedynie około 3-4 minut. Po tym czasie Bayern opanował wydarzenia na boisku i zepchnął rywali na własną połowę. Ci starali się doskakiwać do zawodników Pepa Guardioli tuż przed przyjęciem przez nich piłki, jednak szybkość, z jaką Bawarczycy wymieniali podania zneutralizował ten rodzaj gry w obronie.  Goście cofnęli się na 25 metr i tam, całym zespołem, bronili dostępu do bramki, czasem w pięciu tworząc linię obrony.

Pierwsza bramka dla Bayernu padła w 8 minucie, po kombinacji między Mullerem a Goetze.  Od tego momentu goście cofnęli się jeszcze bardziej pod własną bramkę. Starali się odbierać piłkę i szybko zagrywać ją do skrzydeł (głównie na lewą stronę do Ouali i aktywnego lewego obrońcy – Brucknera).

Zamek Paderborn

Zespół Paderborn zmuszony był do obrony całym zespołem, często tworząc linię obrony złożoną z 5 lub nawet 6 zawodników.

 

Bayern rzadko pozwalał na wyjście z kontratakiem, po stracie piłki starając się jak najszybciej powrócić w jej posiadanie. W 14 minucie na 2:0 podwyższył Lewandowski. W 18 minucie meczu statystyka posiadania piłki była miażdżąca (72% do 28% na korzyść Bayernu). Mimo tego, Paderborn potrafił zagrozić bramce strzeżonej przez Neuera. W 24 minucie do prostopadłego podania Stoppelkampa doszedł Ouali, jednak w sytuacji sam na sam uderzył wprost w bramkarza reprezentacji Niemiec. Goście z Westfalii kilkukrotnie przejmowali piłkę przed polem karnym (umożliwiła to bardzo zagęszczona strefa na wprost bramki), jednak zbyt często brakowało rozciągnięcia gry, ruchu bez piłki, w związku z czym zawodnik z piłką zmuszony był do jej prowadzenia, lub bezmyślnego wybijania piłki do przodu.

Niecelne podania Bayernu pokazują, jak bardzo Paderborn skupiony był na zagęszczeniu środkowej strefy obronnej. Tam przejmowali najwięcej piłek.

Niecelne podania Bayernu pokazują, jak bardzo Paderborn skupiony był na zagęszczeniu środkowej strefy obronnej. Tam przejmowali najwięcej piłek. Z drugiej strony przy wyprowadzaniu kontrataków za dużo było niecelnych podań ze strony graczy Breitenreitera.

 

Bayern przez większość pierwszej połowy grał w sposób, do jakiego przyzwyczaił nas w poprzednim sezonie. Wymienność pozycji była bardzo widoczna, aktywni byli Robben, Goetze i często włączający się do akcji ofensywnych Alaba. Monachijczycy często przenosili ciężar gry. Guardiola widząc brak zagrożenia własnej bramki, zdecydował się przejść na grę trójką obrońców. Lahm przeszedł do środka pola, natomiast Robben rzadziej angażował się w grę ofensywną, zmuszony asekurować prawe skrzydło, z którego rywal często korzystał wyprowadzając kontrataki.

Na uwagę w grze Paderborn zasługuje konsekwencja przy wyprowadzaniu gry spod własnej bramki. Bramkarz przeważnie rozpoczynał grę krótkim podaniem do obrońców, niezależnie od wysokości pressingu stosowanego przez Bayern.  Niestety, większość prób budowania ataku pozycyjnego od własnej bramki kończyła się i tak długim zagraniem od obrońcy, którzy otrzymywał podanie od bramkarza.

Paderborn próbował podaniami wyprowadzać piłkę spod własnej bramki, jednak pressing Bayernu oraz bierność drugiej linii sprawiła, że już drugie podanie było najczęściej kierowane na oślep do przodu.

Paderborn próbował podaniami wyprowadzać piłkę spod własnej bramki, jednak pressing Bayernu oraz bierność drugiej linii sprawiła, że już drugie podanie było najczęściej kierowane na oślep do przodu.

 

Od początku drugiej połowy na boisku w zespole gości przebywał Suleyman Koc, który zmienił prawego obrońcę Heinlotha. Turek, wychowanek SV Badelsberg dał bardzo dobrą zmianę. Silny, szybki skrzydłowy przeprowadził kilka ciekawych ataków, oddał dwa groźne strzały, był bardzo mobliny. Paderborn w drugiej części meczu częściej przebywał na połowie rywali, ale wynikało to z bardzo anemicznej gry Bayernu, która nie mogła się podobać. Zawodnicy Guardioli podawali niecelnie, grali chaotycznie, bez przekonania. Pozwalali rywalom na wiele i mało brakowało, a mogłoby skończyć się to stratą bramki. W 58 minucie Alonso przeciął podanie w pole karne do Kachungi, który miał przed sobą jedynie Manuela Neuera. Bayern zaczął grać pewniej dopiero po strzeleniu trzeciej bramki (podanie Robbena prawą nogą, dobitka Goetzego). Powrót do poziomu z pierwszej połowy gry pozwolił Bayernowi strzelić jeszcze jedną bramkę, której zdobywcą został Muller (ponownie prawą nogą asystował Robben).

Podsumowanie

Liczyliśmy, że Paderborn postawi trudniejsze warunki mistrzowi Niemiec. Mimo tego, bardzo dobry początek sezonu w wykonaniu podopiecznych Andre Breitenreitera nie był przypadkiem i nikt w tym niewielkim mieście nie jest zaskoczony zerową zdobyczą punktową w Monachium. Paderborn będzie szukał punktów w meczach z innymi rywalami i prezentując poziom z czterech pierwszych kolejek, znalezienie punktów potrzebnych do utrzymania nie powinno być trudne.

Bartosz Ksepka
Fan taktyki szczegółowej. Mecz bez zapisywania ilości strat, podań, czy pojedynków 1x1 jest dla niego meczem straconym. Czynny zawodnik, z występami na centralnym szczeblu rozgrywek na koncie. Wykorzystuje uprawnienia instruktora piłki nożnej w praktyce poprzez pracę z dziećmi.

Reklama